Porada
Dzika lekcja pokory – Paweł Kokoszka
Wielu z nas doświadczyło lekcji pokory, jaką otrzymaliśmy podczas karpiowej zasiadki. Czasami była to jedna wyprawa, a czasami kilka. Niewątpliwie jest ona czasem potrzebna, jednak grunt to wynieść naukę z takiej sytuacji.
Jesteście ciekawi całego artykułu, który przygotował Paweł? Zapraszamy do najnowszego numeru e-magazynu Świat Karpia 5/2018, który jest dostępny w naszej aplikacji WYDAWNICTWO AS PRO MEDIA.
POBIERZ APLIKACJĘ MOBILNĄ NA SWÓJ TELEFON
Aplikacja Android - >>> TUTAJ<<<
Aplikacja iOS - >>> TUTAJ <<<
Fragment artykułu:
Przez całe wędkarskie życie towarzyszyła mi myśl: „karpiowanie uczy pokory”. Nigdy jednak nie miałem okazji tego dotkliwie odczuć. Zawsze wmawiałem sobie, że w każdej sytuacji można wypracować rybę. Ostatnio przekonałem się, że jednak zdarzają się wyjątki. Ostatnia zasiadka była prawdziwą dziką lekcją pokory!
Każdy z nas marzy o zasiadce na dzikiej wodzie, która skrywa wiele tajemnic i pięknych ryb. Komercyjne zbiorniki dają wiele frajdy i zabawy, niektóre z nich są trudne do rozpracowania, ale prawdziwą satysfakcją kończy się złowienie starego, dzikiego osobnika, który kilkadziesiąt lat w spokoju dorasta w zbiorniku o którym mało kto wie. To jest magia tzw. „dzikusów”! W tym roku trafiła się okazja i mogłem spędzić tydzień nad jednym z mazurskich jezior. Długo nie zastanawiałem się. Oczywiście postawiłem na dziki zbiornik! Nie myślałem nawet o wielu kilometrach do przebycia, przygotowaniach i czy zdołam wygospodarować tyle wolnego czasu. Po prostu czułem, że muszę tam jechać! Szybka rozmowa z Maćkiem i jedziemy razem! Szykowała się kolejna udana zasiadka z Fox’owym przyjacielem. Cały rok żyliśmy myślami o tym zbiorniku.