Porada
(Nie)bezpieczne samotne zasiadki
Mariusz Niedźwiecki: Samotność to nic złego, ma swój smaczek i zawsze jest dla mnie wyjątkowym przeżyciem. Z doświadczenia jednak wiem, że wypad solo - zwłaszcza na wody publiczne - wymaga odpowiedniego przygotowania i dyscypliny, by nie stała nam się po prostu krzywda.
Wielu z nas karpiowe zasiadki spędza w gronie przyjaciół czy rodziny, czasami jednak decydujemy się na samotny wyjazd. Mariusz w poniższym artykule opisuje jak przygotować się do takiego wypadu, jednak nie w kwestii sprzętu, a bezpieczeństwa.
Jesteście ciekawi całego artykułu, który przygotował Mariusz? Zapraszamy do najnowszego numeru e-magazynu Świat Karpia 4/2018, który jest dostępny w naszej aplikacji WYDAWNICTWO AS PRO MEDIA.
POBIERZ APLIKACJĘ MOBILNĄ NA SWÓJ TELEFON
Aplikacja Android - >>> TUTAJ<<<
Aplikacja iOS - >>> TUTAJ <<<
Fragment artykułu:
W tym artykule nie będę się rozwodził nad tym, co zabrać na zasiadkę, jaką taktykę obrać, na co łowić, gdyż każdy ma swoje sprawdzone patenty i ulubione karpiowe smakołyki. Jadąc jednak na samotną zasiadkę - oprócz ekwipunku „pod ryby” - zwracam też szczególną uwagę na rzeczy, które zapewnią bezpieczeństwo nie tylko rybom, ale również mnie oraz moim rzeczom osobistym. Czasy są, jakie są i zwłaszcza latem, gdy robi się ciepło, nad wodą przebywają nie tylko wędkarze, ale również kąpielowicze i turyści. Profesjonalny namiot, ładny rod pod na wędki, ponton z echosondą - są to rzeczy wartościowe i czasami zwracają uwagę osób niepożądanych.