Blog
Neutralnie, a jednak skutecznie
Karpiowe wyprawy zawsze wiążą się z jakimiś przemyśleniami oraz planami do zrealizowania. Przeważnie realia szybko weryfikują nasze plany i sprowadzają nas do rzeczywistości. Przed wyjazdem na łowisko planowałem łowić na duże kule. Było to przemyślane działanie, które po raz kolejny chciałem sprawdzić na nowych miejscówkach.
Po kilku godzinach spędzonych na wodzie, znalazłem kilka interesujących mnie punktów. Struktura dna wymuszała podniesienie przynęty, ale nie aż tak, jak w przypadku klasycznego popka.
Nie chciałem łowić na kulki pop-up, to już testowałem wielokrotnie. Postanowiłem założyć na oba zestawy kulki neutralne Criticals, które przez dłuższy czas unoszą się nad dnem, nie podnosząc haka. Wiedziałem, że kulki spokojnie wytrzymają pod wodą nawet 5 dób, gdzie po drugiej, trzeciej dobie powinny obniżyć swój pułap i delikatnie przybliżyć się do dna. Jest to super alternatywa podczas łowienia w grząskim mule, na zielsku lub podczas bardzo słabego żerowania cyprinusów.
Wybrane miejsca nęciłem kulkami tonącymi Devill Krill oraz Gigantica. Wszystko zalane boosterami w celu wyróżnienia zanęty na strukturze dna. Takie podejście zwiększa prawdopodobieństwo zainteresowania przeciwnika. Używając kulek neutralnych, mam do wyboru dowolnego rodzaju przypony. Ja standardowo postanowiłem zastosować duże haki Korda Wide Gape zamontowane na sztywniaku. W końcu do kulek w rozmiarze 21mm, wypadałoby dopasować ostrze większego kalibru, aby mieć pewność, że jedynie pech może pozbawić nas wymarzonego spotkania z obywatelami łowiska.
Sprawdzone zestawy oraz zaufanie do Karelowych specyfików i tym razem przyniosły oczekiwany efekt. Na macie pojawiło się kilkanaście karpi w przedziale 12kg – 18,8kg. Brania były dość rzadkie, ale to zaleta stosowania samych kulek, jako zanęty oraz dużych przynęt na haku. Na pożegnanie poszczęściło się - piękny 19-sto kilogramowy karp zapozował do wspólnego zdjęcia. Zauważyłem analogie do powyższych zapisów. Zapewne każdy wędkarz, odwiedzający wodę, z takim potencjałem rybostanu, marzy po cichu o spotkaniu z duuuużą rybą. Tym razem nie było ryby 20+, ale udało się złowić kilkanaście ryb, w tym 18,8kg i 19kg.
Z karpiowymi pozdrowieniami Przemysław Badyniak