Blog
P&M na H2O!
Witam. Zbliżał się mój urlop w Polsce. Po konsultacji z Mateuszem wybraliśmy łowisko H2O. Dosyć blisko położone i dające szansę na złowienie amura, którego nie miałem od 12 lat (w Anglii to rzadkość :)). Na miejscu przywitał nas Roman, opiekun łowiska. Udzielił nam kilku wskazówek i oprowadził po ośrodku. Wynajęcie domku przy tak wysokich temperaturach to piękna sprawa, mieliśmy stały dostęp do prysznica i WC. Dowiadujemy się, że ta dość mała woda kryje w sobie wiele tajemnic. Trochę sondowania i jedziemy z koksem.
Turbo Active Mix na bazie Vor-Texa + Hemp Oil + Manilla Glug i kiełbaski PVA gotowe! Pierwsza doba to była prawdziwa "rzeźnia niewiniątek". Wyciągamy ponad 30 szt! Zestaw 16 mm Manilla + 12 mm Peach & Pepper Pop-Up wprowadził ryby w stan extazy :). Mieliśmy problem z postawieniem wszystkich wędek. Zastanawiamy się jakby tu się dobrać do tych większych ryb. Mati kładzie na noc 20 mm tonąca kulkę Bloodworm podbitą 16 mm popkiem o tym samym smaku, do tego 3 garście kulek. Na ten właśnie zestaw wyciąga w nocy prawie 10kg pięknego lampasa. Jest pierwsza konkretna ryba! Rano budzi mnie branie kolejnego karpia. Odpinam rybę i zaraz po tym zauważam kilka spławów większych ryb. Szykuje nowy zestaw z Bloodem i wywożę w to miejsce. Taktyka taka sama jak u Matiego.
Po ok 2 h mam branie. I "jedzie ksiądz na karuzeli"! Szpula się pali! Ryba ciągnie nas na pontonie i idzie przez zielsko! Po ostrej walce lądujemy 12 kg lustrzania! Jest druga ryba ze "starej gwardii"! Dzień to znowu walka z amatorami Vor-Texa i Manilli :). Amury dalej nie dają mi spokoju. 12 lat bez Azjaty. Wsypuję kulki Manillii do wiadra z kukurydzą, trochę Active Mixa Vortexa + Vor-Tex Liguid + Manilla Glug. Z torby wygrzebuję pojemnik z orzechami tygrysimi, które od ponad roku dipowalem w Vor-Tex Glug - aż ściemniały :). Na włos idzie koralik: 2 tygrysy popek 12 mm Manilla i tygrys z góry. Kładę zestaw z najdłuższym przyponem w moim życiu i sypie na niego pół wiadra kukurydzy z Vor-Texem i kulkami 16mm Manilla. Po kilku godzinach mam kilka piśnięć na sygnale. Swinger poszedł do góry i stoi. Popuszczam trochę żyłki i znowu lekko się przykleja? Płyniemy z myślą, że to mały karpik. Szukamy ryby w zielsku. Mateusz odkopuje zestaw i słyszę "nic nie ma, spiął się", tyle że zapomniał o 60 cm przyponie! Ściąga zielsko i słyszę "kur....de jest amur!" - ja na to "nie rób mnie w balona" i w tym momencie potężny odjazd!!! Co ściągamy z niego zielsko to znowu petarda. Oczywiście branie na kiju 2.5lb!!! Nie wiedziałem, że wędka może się tak wygiąć! Zmiana strategii. Nowy plan. Podstawiam podbierak przed amurem, Mati ściąga zielsko i Azjata z impetem wpada do podbieraka! Mamy go! Moja radość nieopisana. Ucieszyłby mnie nawet taki 5 kg, a tu taka rakieta. Ważymy go i wskazówka zatrzymuje się na 20.600 kg!!! Szybka sesja i rybka wraca do wody!
Serdeczne podziękowania dla Mateusza za wspólną zasiadkę oraz Romana i Michała za te kilka istotnych wskazówek". Piotr Kubik