Blog
Wakacyjna zasiadka przed szkołą nowa życiówka
Na wakacyjną zasiadkę przed szkołą w ostatni weekend wakacji postanowiłem wybrać się na ryby z kolegą Danielem, nad dziką wodę znajdującą się nieopodal centrum warszawy.
Na zasiadkę wybrałem się w piątek po południu była, to ostatnia zasiadka kończąca wakacje a rozpoczynająca nowy rok szkolny. Wyruszając z domu nad wodę byłem zadowolony gdyż mogłem ponownie usiąść nad woda z wędkami i odpocząć oraz nabrać nowych sił. Po rozpakowaniu sprzętu i uzbrojeniu zestawów nadszedł czas na wywózkę mieliśmy możliwość wypłynięcia na wodę i ocenienia miejsca ,gdy już znaleźliśmy odpowiedni placyk z racicznicy postawiliśmy marker i podsypaliśmy dosłownie kilka kulek oraz pelletu.
Zestawy wywieźliśmy o godzinie 17:00 i mieliśmy czas na ostateczne ogarnięcie stanowiska. Gdy już nam się udało posprzątać usiedliśmy sobie do grilla i obserwowaliśmy wodę czy pierwsze oznaki ryby są w naszym miejscu gdy słońce zaczęło mocniej zachodzić zaczęły się pierwsze spławy oraz brania niestety były to upierdliwe leszcze . Zbliżała się już godzina 23:00 postanowiłem położyć się do łózka lecz nie był to długi odpoczynek 20 minut później jest branie u kolegi Daniela, zacięcie i jest kontakt z rybą okazuje się, że nie jest taka mała hol trwał niemal 25 minut ryba była naprawdę waleczna lecz udało się ja wyciągnąć, po zważeniu okazało się że ryba ważyła 12,300 kg szybko rybkę do worka karpiowego aby się nie męczyła na macie i z samego rano sesja ,byłem zadowolony że mieliśmy już pierwszą rybę na dodatek pierwszego dnia i w tak krótkim czasie , czekając na swojego karpia tej nocy oprócz leszczy nic innego nie pojechało.
Z rana szybkie śniadanko kawka, szybka sesja ze złapana rybą i to co najlepsze w karpiowaniu zwrócić jej wolność. W ciągu dnia nic się nie działo ale przygotowując się na ostatnią noc postanowiłem zmienić taktykę łowienia stawiając jeden zestaw na jedna kulkę pop-up z woreczkiem pva oraz podsypać pelletem kolejny zestaw się nie zmienił standardowy bałwanek z kulki 18 podwieszony pop-up 10mm ten zestaw postanowiłem zasypać mocniej 4-5 garści pelletu i kilka przepołowionych kulek. Dochodziła godzina 23:00 i tak jak poprzedniego dnia 20 min i odjazd ryba zacięta hol udany rybka na macie szybka dezynfekcja i do worka aby następnego dnia zrobić zdjęcia, szczęśliwym łowca 2 karpia o wadze 13,000 kg był nadal kolega lecz ja byłem pewny siebie że i mi coś pojedzie niespełna 2 godzinki później jest branie u mnie zacięcie i jest kontakt pierwszy raz miałem taką rybę na kiju ciężko było mi oszacować wagę po holu lecz wiedziałem ze jest duża ryba wchodziła w zaczepy żyłka oplatała się w zatopionym drzewie przez co zrobiła się niesamowita plątanina na żyłce kolega mówi trzeba ciąć nie ma wyjścia poplątany odcinek żyłki odcięliśmy i ponownie przywiązaliśmy i ciąg dalszy emocjonującego holu ryby, następny zaczep ryba robiła z nami co chciała tym razem grążele, na szczęście miałem przepon strzałowy z plecionki więc daliśmy rade ryba wypłynęła na wodę nie miała już tak sił również jak i ja lecz udało się. Ryba w podbieraku szybko dopływamy do brzegu karpia kładziemy na metę i odkażamy i zobaczyłem pięknego 12.300 kg karpia byłem niesamowicie zadowolony zdezynfekowaliśmy ranę po haczyku i włożyliśmy karpia do worka na poranną sesje.
Całą noc już przespaliśmy nie było brań z rana przygotowaliśmy miejsce na zrobienie fotek. Zaczęliśmy robić zdjęcia pierwszy do zdjęć poszedł kolega Daniel szybka sesja i do wody ,nadeszła pora abym ja stanął na wysokości zadania podnosząc rybkę byłem mega szczęśliwy po zrobieniu kilku fotek szybko do wody i cieszyć się osiągnięciem . Nadszedł czas pakowania się do domu byłem zadowolony jak i za razem zniesmaczony tym ze jutro będę musiał puść do szkoły, ale miałem jeszcze satysfakcję ze złowienia swojej największej dotychczas ryby karpia 12,300 kg spakowani poszliśmy zobaczyć czy aby na pewno nic po nas nie zostało ze śmieci ponieważ musimy dbać o nasze akweny.
Po przyjeździe do domu umyciu się pokazałem zdjęcia rodzicom nie dowierzali że taka rybę udało mi się złapać no ale czas było się położyć spać jutro szkoła .rano budząc się już nie nad woda wyruszyłem do szkoły po spotkaniu kolegów i koleżanek po tak długim okresie przerwy pogadaliśmy i pośmialiśmy się każdy z nas opowiadał gdzie był na wakacjach i jakie miał przeżycia postanowiłem pokazać zdjęcie ryby kolegom nie mogli uwierzyć tak samo jak moi rodzice poprosili mnie abym im po opowiadał jak to było. Jednemu z kolegów się to spodobało i postanowił kupić sobie wędkę pokazałem i powiedziałem mu o co chodzi teraz wędkujemy razem . Zachęcacie znajomych do wędkowania jest to niesamowity i emocjonujący sport nigdy nie wiadomo co znajduje się po 2 stronie kija. - ŁOWIĘ UWALNIAM ! myślę że się wam podobało, chciałbym powiedzieć że jest to mój pierwszy artykuł i mam nadzieje że nie ostatni !
Na zasiadkę wybrałem się w piątek po południu była, to ostatnia zasiadka kończąca wakacje a rozpoczynająca nowy rok szkolny. Wyruszając z domu nad wodę byłem zadowolony gdyż mogłem ponownie usiąść nad woda z wędkami i odpocząć oraz nabrać nowych sił. Po rozpakowaniu sprzętu i uzbrojeniu zestawów nadszedł czas na wywózkę mieliśmy możliwość wypłynięcia na wodę i ocenienia miejsca ,gdy już znaleźliśmy odpowiedni placyk z racicznicy postawiliśmy marker i podsypaliśmy dosłownie kilka kulek oraz pelletu.
Zestawy wywieźliśmy o godzinie 17:00 i mieliśmy czas na ostateczne ogarnięcie stanowiska. Gdy już nam się udało posprzątać usiedliśmy sobie do grilla i obserwowaliśmy wodę czy pierwsze oznaki ryby są w naszym miejscu gdy słońce zaczęło mocniej zachodzić zaczęły się pierwsze spławy oraz brania niestety były to upierdliwe leszcze . Zbliżała się już godzina 23:00 postanowiłem położyć się do łózka lecz nie był to długi odpoczynek 20 minut później jest branie u kolegi Daniela, zacięcie i jest kontakt z rybą okazuje się, że nie jest taka mała hol trwał niemal 25 minut ryba była naprawdę waleczna lecz udało się ja wyciągnąć, po zważeniu okazało się że ryba ważyła 12,300 kg szybko rybkę do worka karpiowego aby się nie męczyła na macie i z samego rano sesja ,byłem zadowolony że mieliśmy już pierwszą rybę na dodatek pierwszego dnia i w tak krótkim czasie , czekając na swojego karpia tej nocy oprócz leszczy nic innego nie pojechało.
Z rana szybkie śniadanko kawka, szybka sesja ze złapana rybą i to co najlepsze w karpiowaniu zwrócić jej wolność. W ciągu dnia nic się nie działo ale przygotowując się na ostatnią noc postanowiłem zmienić taktykę łowienia stawiając jeden zestaw na jedna kulkę pop-up z woreczkiem pva oraz podsypać pelletem kolejny zestaw się nie zmienił standardowy bałwanek z kulki 18 podwieszony pop-up 10mm ten zestaw postanowiłem zasypać mocniej 4-5 garści pelletu i kilka przepołowionych kulek. Dochodziła godzina 23:00 i tak jak poprzedniego dnia 20 min i odjazd ryba zacięta hol udany rybka na macie szybka dezynfekcja i do worka aby następnego dnia zrobić zdjęcia, szczęśliwym łowca 2 karpia o wadze 13,000 kg był nadal kolega lecz ja byłem pewny siebie że i mi coś pojedzie niespełna 2 godzinki później jest branie u mnie zacięcie i jest kontakt pierwszy raz miałem taką rybę na kiju ciężko było mi oszacować wagę po holu lecz wiedziałem ze jest duża ryba wchodziła w zaczepy żyłka oplatała się w zatopionym drzewie przez co zrobiła się niesamowita plątanina na żyłce kolega mówi trzeba ciąć nie ma wyjścia poplątany odcinek żyłki odcięliśmy i ponownie przywiązaliśmy i ciąg dalszy emocjonującego holu ryby, następny zaczep ryba robiła z nami co chciała tym razem grążele, na szczęście miałem przepon strzałowy z plecionki więc daliśmy rade ryba wypłynęła na wodę nie miała już tak sił również jak i ja lecz udało się. Ryba w podbieraku szybko dopływamy do brzegu karpia kładziemy na metę i odkażamy i zobaczyłem pięknego 12.300 kg karpia byłem niesamowicie zadowolony zdezynfekowaliśmy ranę po haczyku i włożyliśmy karpia do worka na poranną sesje.
Całą noc już przespaliśmy nie było brań z rana przygotowaliśmy miejsce na zrobienie fotek. Zaczęliśmy robić zdjęcia pierwszy do zdjęć poszedł kolega Daniel szybka sesja i do wody ,nadeszła pora abym ja stanął na wysokości zadania podnosząc rybkę byłem mega szczęśliwy po zrobieniu kilku fotek szybko do wody i cieszyć się osiągnięciem . Nadszedł czas pakowania się do domu byłem zadowolony jak i za razem zniesmaczony tym ze jutro będę musiał puść do szkoły, ale miałem jeszcze satysfakcję ze złowienia swojej największej dotychczas ryby karpia 12,300 kg spakowani poszliśmy zobaczyć czy aby na pewno nic po nas nie zostało ze śmieci ponieważ musimy dbać o nasze akweny.
Po przyjeździe do domu umyciu się pokazałem zdjęcia rodzicom nie dowierzali że taka rybę udało mi się złapać no ale czas było się położyć spać jutro szkoła .rano budząc się już nie nad woda wyruszyłem do szkoły po spotkaniu kolegów i koleżanek po tak długim okresie przerwy pogadaliśmy i pośmialiśmy się każdy z nas opowiadał gdzie był na wakacjach i jakie miał przeżycia postanowiłem pokazać zdjęcie ryby kolegom nie mogli uwierzyć tak samo jak moi rodzice poprosili mnie abym im po opowiadał jak to było. Jednemu z kolegów się to spodobało i postanowił kupić sobie wędkę pokazałem i powiedziałem mu o co chodzi teraz wędkujemy razem . Zachęcacie znajomych do wędkowania jest to niesamowity i emocjonujący sport nigdy nie wiadomo co znajduje się po 2 stronie kija. - ŁOWIĘ UWALNIAM ! myślę że się wam podobało, chciałbym powiedzieć że jest to mój pierwszy artykuł i mam nadzieje że nie ostatni !
Blogi tego użytkownika
Łowne przypony - Przypon 360 Rig - Wojciech Jedliński
2022-04-10
Łowne przypony - Slip D - Rig w otulinie - Wojciech Jedliński
2022-03-19
D Rig na miękko - Wojciech Jedliński
2022-03-02
"Blow back rig" Wojciech Jedliński Łowne przypony
2022-02-16
Przypon standardowy węzeł bez węzła Wojciech Jedliński
2022-02-02
Czy karpie widzą?
2021-03-11
Oznacz odległość i łów dokładnie!
2021-03-05
Gdzie szukać karpi wczesną wiosną?
2021-03-01