Aktualność
BETAINA – z umiarem
Coraz większymi krokami zbliża się zima, pora, której nikt z nas nie lubi z wiadomych względów.
Część karpiarzy zabezpieczy i schowa swój sprzęt w oczekiwaniu na wiosnę, inni będą próbowali swych sił nad zagranicznymi wodami w cieplejszym klimacie, jeszcze inni aktywnie będą przygotowywać się na następny sezon, zamieniając swoje kuchnie w małe wytwórnie kulek proteinowych.
Nic tak nie cieszy, jak wyholowany karp na własnoręcznie wyrobione kulki. Jak już wspomniałem kuchnia, więc mieszanie składników, proporcje, smakowanie... Zamieniamy się w kucharzy, którzy ze składnikami i przyprawami muszą trafić w gusta smakowe konsumenta, w naszym przypadku karpi. Kupujemy gotowe miksy, mączki rybne, mleka w proszku, przyprawy, jaja, wzmacniacze, barwniki, traktory, oleje, ziarna i dodatki, między innymi betainę.
Betaina, dodatek o którym nie możemy zapomnieć przy produkcji naszych domowych kulek. Najczęściej używamy chlorowodorku betainy, czyli betainę HCL. To organiczny związek chemiczny, pochodzący z buraków cukrowych, stąd jej nazwa, jest produktem ubocznym w przemyśle cukierniczym. Najwięcej betainy znajduje się w pszenicy, szpinaku, burakach cukrowych oraz skorupiakach. Betaina ma wiele zastosowań, między innymi w medycynie, jako środek wspomagający trawienie, w hodowli zwierząt jako środek na przyspieszenie wzrostu masy mięśniowej. Zdecydowanie poprawia trawienie i metabolizm, przez co karpie często wracają po więcej w nęcone przez nas miejsce. Stosowanie w wyrobie kulek proteinowych (zalecane) to nie więcej niż 10 g na kilogram miksu. Należy również uważać na gotowanie kulek z dodatkiem betainy, ponieważ nie jest ona odporna na wysokie temperatury, zalecane jest aby skrócić czas gotowania do minimum lub posypać kulki zaraz po ugotowaniu.