Janusz Stasiński przesłał do nas relację ze swojej krótkiej, ale bardzo owocnej zasiadki na zbiorniku PZW w Pawłowicach.  

Witam

Troszkę trudno mi znaleźć w tym roku czas na karpiowanie, ale udało się go trochę wygospodarować. Kilkanaście godzin, więc wystartowałem nad wodę. Początkowo założenia były takie aby skupić się na amurach, które widziałem w tej części zbiornika gdzie planowałem zasiąść.
Niestety pan azjata zjawił się tylko jeden i to raczej nie taki na jakiego liczyłem. Ale za to druga wędka, czyli zestaw położony na głębokości 1,8 m nie dała mi tyle satysfakcji i przypływu adrenaliny ,że….
Pierwsze branie nastąpiło już po 1 h od wywózki na macie zameldował się piękny lustrzeń o wadze 12 kg, wywózka niespełna 20 min i kolejne 8 kg na macie. Następna ryba i już straciłem rachubę po jakim czasie 10.4 kg. Około godziny 17:00 branie zdecydowane ale nie jakiś szalony odjazd, hol ryby trwał ok 10 min czuć było, że to coś większego ale bez przesady. Okazało się ,że to nasza piękna kuleczka złowiona w tym roku pierwszy raz. Waga z workiem wskazała 21.470. Po odliczeniu worka 20.400 nowy rekord zbiornika.
Kolejne ryby meldowały się na macie systematycznie co godzinę, a ich waga to 11.kg ,9 kg, 8.5kg 6,8 kg, 7,5 kg i kilka karpi w przedziale od 3.5-do 5 kg. O godziny 1:00 odłożyłem wędki, bo następnego dnia miałem iść do pracy. Od 7 rano już sporadyczne brania zmiana pogody nadeszły burze i brania ustały. To była jedna z lepszych zasiadek w moim życiu. Wszystkie karpie złowione zostały na jedną kulkę zbudowaną na miksie Genesis Carp FISH KRILL z dodatkiem Robin RED nęcone było kiszoną kuku i pelletem KRYL, zalanymi liquidem kryl Genesis .
Pozdrawiam Janusz Stasiński