Jeszcze kilka dni możemy nacieszyć nasze oczy kolorami jesieni. Czerwień, żółć, zieleń przeplatają się w promieniach słońca, tworząc niesamowitą atmosferę, która w te chłodne dni napawa jednak ciepłem.

Dla nas karpiarzy jest to najlepszy czas na spotkanie z okazem życia, ale to już zostało powiedziane i o tym mówi się bez przerwy, nawet w pełni sezonu. Choć dla niektórych ten deszczowy i zimny okres to pełnia sezonu.

Jak już wspomniałem o jesiennym polowaniu na okazy, to ono nie podlega dyskusji, ponieważ faktycznie jest to czas, w którym mamy szanse na spotkanie z rybą życia. Nie od dziś wiadomo, że o tej porze roku karpie zjadają dużą ilość pokarmu na zapewnienie sobie komfortowej, ciepłej zimy. Jednym zdaniem - nabierają masy, która będzie je chroniła przed zimnem. Jednak ich metabolizm w chłodnej wodzie sprawia nam pewien trud, jednak dla wytrwałych i cierpliwych łowców to żaden problem. Do czego dążę - do tego, że my również o tej porze delikatnie zwalniamy, ale to bardzo dobrze. W pogoni za jesiennym okazem powinniśmy znaleźć również czas na pewnego rodzaju zadumę - podsumowanie mijającego sezonu oraz planowanie kolejnego. Jednak osobiście doszukałbym się głębszej istoty, która powinna nam towarzyszyć podczas krótkich już jesiennych dni. Nikt tak jak my nie ma tyle czasu na przemyślenia podczas zasiadek, więc ten czas powinniśmy im trochę poświęcić. Nowy rok tuż, tuż, więc dlaczego nie wykorzystać długich nocy na zastanowienie się nad tym, co chcemy zmienić w przyszłości. Nie mam tu na myśli, tylko karpiowego aspektu.

Z Waszymi osobistymi przemyśleniami zostawię Was w tym miejscu, a poniżej to, co dla nas najpiękniejsze tej i każdej jesieni, czyli krótka galeria "kolorowych" zdobyczy, w jakże barwnej atmosferze.

PUBLIKUJCIE W NASZEJ GALERII SWOJE JESIENNE ZDOBYCZE LUB WYSYŁAJCIE JE DO NAS (redakcja@swiatkarpia.com).

Z OPUBLIKOWANYCH ZDJĘĆ WYBIERZEMY JEDNO, NASZYM ZDANIEM NAJCIEKAWSZE, KTÓRE NAGRODZIMY!