Aktualność
Mijający sezon Mariusza Sadowskiego
Część z nas powoli kończy sezon, a inna grupa dopiero zaczyna. Mariusz choć nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w tym roku to przygotował już małe podsumowanie sezonu 2017.
Mamy już późną jesień, pogoda o tej porze roku zazwyczaj nie rozpieszcza, mimo to wielu z nas próbuje wydłubać ostatnie jesienne karpie. Końcówka sezonu to doskonały czas na przemyślenia i refleksje. Do tej pory udało mi się odbyć nieco ponad dwadzieścia zasiadek, jedne były bardziej owocne, inne mniej, ale na pewno każda z nich mnie czegoś nauczyła i dała maksimum radości. W tym sezonie postawiłem na różnorodność, łowiłem na dziesięciu różnych zbiornikach na terenie Polski. Starałem się wybierać wody o różnym charakterze, zarówno głębokie jeziora jak i proste łowiska z równym dnem, tak aby nie popaść w rutynę. Kluczem do sukcesu było odpowiednie wytypowanie potencjalnych miejscówek, a całości dopełniły produkty Mivardi. Strzałem w dziesiątkę na ten sezon było połączenie pikantnej kulki B17 z małym popkiem Cherry. Czy czegoś zabrakło? Na pewno zasiadek na wodach PZW, co postaram się nadrobić w nadchodzącym sezonie. Czy już odłożyłem kije do szafy? Zdecydowanie nie, warto łowić do ostatniej chwili, Niestety jesień to dla mnie trudny okres ze względu na ograniczony czas, jednak jeszcze nie powiedziałem karpiom ostatniego słowa. Krótka zimowa przerwa to doskonały okres na konserwację sprzętu, planowanie zasiadek, a także na wspomnienia uwiecznione na fotografiach, kilka takich wspomnień znajdziecie na poniższych zdjęciach.
Do zobaczenia nad wodą...
Pozdrawiam Mariusz