Aktualność
Pociągiem po Polsce - zapowiedź
Jeśli w życiu robisz coś z pasją i chcesz dokonać czegoś wyjątkowego, a zarazem zostać pionierem, to w tych czasach musi to być coś naprawdę szalonego…
"Wielokrotnie słyszałem od karpiarzy, że gdyby mieli odpowiednio duży samochód, to pojechaliby tam, gdzie ich oczy poniosą. Ta wycieczka udowodniła mi tylko, że nie potrzebujemy wielu kilogramów sprzętu wędkarskiego, aby móc odwiedzić wybrane przez nas miejsca i przede wszystkim na nich łowić. Pomysł świetny… tylko czasu trochę mało na łowienie - ta myśl tylko zwiększała ryzyko mojego niepowodzenia i zaliczenie przysłowiowego blanka." - tak zaczyna się opowiadanie Tomka Mulki, naszego stałego współpracownika
"Godzina 1:30 w nocy słyszę czyjś głos: „Proszę Pana, pociąg już nie jedzie od 20 minut, przystanek końcowy”. Pobudka w wykonaniu ekipy sprzątającej pociągi. Dobrze, że końcowa stacja to ta, na której miałem wysiąść. Przyjechał Mariusz - zwarty i gotowy. Misję „Starorzeka” czas zacząć. Jeśli ktoś z was zastanawia się, dlaczego właśnie tam, to znaczy tylko tyle, że musi tam pojechać i „przeżyć” tę wodę na własnej skórze. Zapewne są w Polsce równie piękne dzikie zbiorniki, ale takiego jak ten pod prywatnym okiem nie ma na pewno. Te zróżnicowane głębokości, zaczepy, roślinność, ptactwo i wszystko, co dookoła, za każdym razem zapiera mi dech w piersiach. Mariusz już pierwszego dnia przekonał się o waleczności, jak i przede wszystkim mądrości tamtejszych karpi."
Całość bardzo ciekawego artykułu Tomka Mulki, przeczytacie w najnowszym wydaniu Świata Karpia – 4/2016. Już teraz możecie zamówić go TUTAJ, lub zaprenumerować – TUTAJ.