Aktualność
Powrót na starą miejscówkę - Paweł Jackowiak
Nie zawsze podczas zasiadek, nawet tych najdłuższych udaje nam się usłyszeć wymarzony dźwięk naszych sygnalizatorów. Paweł podczas swojej majowej zasiadki niestety nie miał szczęścia, lecz postanowił wrócić nad tą samą wodę i spróbować swoich sił ponownie.
Paweł zniechęcony po swojej 4-dniowej, majowej zasiadce nad pewną starą żwirownią PZW, na której łowi od dziecka postanowił spróbować swoich sił nad tą wodą ponownie.
Po rozbiciu obozowiska podczas obserwacji zauważył piękny spław w tak zwanej zatoce skorpiona, czyli miejscu, które kiedyś było bardzo często odwiedzane przez karpie.
Już godzinę po wywiezieniu zestawów na brzegu zawitał niewielki 6 kilogramowy azjata. Następnie do wieczora panowała totalna cisza. Około godziny 1:00 w nocy pojawił się piękny odjazd i emocjonująca walka z rybą. Po ciężkim holu na macie pokazał się 17 kilogramowy pełnołuski – nowa życiówka karpia pełnołuskiego Pawła. Podczas drugiego dnia pojawiło się kilka maluchów w przedziale wagowym 1,5 – 3 kg. Na poprawę humoru wieczorem nastąpił odjazd, a na końcu zestawu znalazł się waleczny 16,800 kilogramowy amur, a 15 minut później na sąsiednim kiju 8 kg karp. Trzeci dzień minął spokojnie. Na dobre zakończenie zasiadki na zestawie zagościł 8 kg amur. Podczas tej 4-dniowej zasiadki udało się wyholować 7 ryb, oraz 6 niestety spiąć. Killerem zasiadki okazał się orzech tygrysi oraz truskawkowe dumbellsy. Do nęcenia został użyty pellet Arctic Krill oraz kule Wild Krill, a całość zalana była Bio Sauce z tej samej serii.