Aktualność
Sałata
Sałata – nie, nie chodzi tutaj o pieniądze, lecz o warzywo. Co ma wspólnego z naszym magazynem. Zachęcamy do lektury tekstu Bartosza Czechowskiego. On najlepiej to wyjaśni.
Fragment artykułu:
Zeskoczył z drzewa tuż przede mną. Łups… Zatrzęsła się ziemia pod moimi stopami i jegomość w szarym podkoszulku wylądował na ścieżce okalającej staw. Miał na sobie wytarte bojówki, stare Vansy i okulary polaryzacyjne z wyższej półki. Całości dopełniała zawieszona na szyi lornetka.
- Niezłe kłody macie w tym zbiorniku - powiedział do mnie i uśmiechnął się szeroko.
Tymczasem ja właśnie szedłem na swoją miejscówkę, by podrzucić trochę smakołyków tutejszym grubym karpiom. Robiłem to zawsze około południa, kiedy nad wodą był mniejszy tłok, chcąc uniknąć podsiadania.
- Witaj, kolego – wymamrotałem podejrzliwie i już miałem w głowie wizję tego jegomościa, jak śledzi mnie przez te dwie rury ze szkłami powiększającymi, by dobrać się do miśków, które pasę od tygodnia.
- Nie obawiaj się - powiedział, jakby czytał w moich myślach - nie podsiądę Cię. Jestem obecnie na wakacjach u ciotki, całe lato spędzę tu łowiąc rybki, ale nigdy nikogo nie podsiadam i wyznaję zasadę C&R, więc możesz być spokojny. Łukasz jestem – powiedział, spokojnie wyciągając dłoń.
- Witaj Łukasz, na imię mam Bartosz, dobrze, że od razu wyjaśniliśmy sobie tę kwestię - dodałem z uśmiechem. - Gdzie mieszka ta twoja ciotka, zapytałem.
Jesteście ciekawi całego artykułu, który przygotował Bartosz? Zapraszamy do najnowszego numeru e-magazynu Świat Karpia 4/2018, który jest dostępny w naszej aplikacji WYDAWNICTWO AS PRO MEDIA.
POBIERZ APLIKACJĘ MOBILNĄ NA SWÓJ TELEFON
Aplikacja Android - >>> TUTAJ<<<
Aplikacja iOS - >>> TUTAJ <<<