Rzeka to wymagający przeciwnik, jednak Przemek Wamberski często stawia jej wyzwanie. W aktualnym numerze naszego magazynu podsumowuje miniony sezon. Z jakimi efektami i nauką na przyszłość?

Przemek to częsty bywalec dolnośląskich rzek, o czym mieliśmy okazję już wiele razy przeczytać. W tym materiale bierze pod lupę ubiegły rok i opisuje swoje sukcesy, porażki oraz srogie lekcje jakie dostał nad wodą.

Jesteście ciekawi całego artykułu Przemka? Zapraszamy do najnowszego numeru e- magazynu Świat Karpia 1/2018, który jest dostępny w naszej aplikacji WYDAWNICTWO AS PRO MEDIA. TUTAJ   

Czytnik internetowy - >>> TUTAJ<<<
Aplikacja Android - >>> TUTAJ<<<
Aplikacja iOS - >>> TUTAJ <<<  

Po owocnych i pracowitych miesiącach targowo-wystawowych nareszcie przyszedł czas wyruszyć nad rzekę. Czasem to jest marzec, a czasem kwiecień. Wiosna nad rzekę przychodzi w rozmaitych postaciach. Po zimowych roztopach, gdy woda już się trochę ustabilizuje i płynie leniwie w swoim korycie, szybko się natlenia i nabiera temperatury. A ostatnie lata nie obfitowały w śnieżne i mroźne zimy. Tak też było w ubiegłym roku, więc woda w rzece na wiosnę szybko ustabilizowała się. Wzrosła aktywność karpi po zimowej przerwie, a konkurencja zmusiła ryby do poszukiwania obfitych stołówek. Szybko rozpocząłem nęcenie rzecznej miejscówki, choć założenie miałem inne, a mianowicie szybkie, wiosenne, krótkie zasiadki.