Aktualność
Żwirowe porady Pawła Kokoszki
Zbiorniki pożwirowe to bardzo ciekawe i trudne wody. Nieregularny kształt dna oraz duże skoki głębokości to znak rozpoznawczy takich łowisk. Zachęcamy do lektury Pawła artykułu, w którym przekazue swoje doświadczenia z zasiadek na „żwirkach”.
Ciekawy i pouczający artykuł Pawła Kokoszki, w którym przeczytacie:
- jak przygotować się do karpiowania na żwirowniach,
- metodze na odpowiednie podanie przynęty,
- oraz stalkingu na żwirowniach.
Fragment tekstu:
Łowiska pożwirowe są dla pasjonatów karpiowania jednymi z trudniejszych akwenów, pomimo tego są bardzo obleganymi zbiornikami, głównie ze względu na tajemnice, które skrywają pod wodą. Początki na zbiornikach pożwirowych nie należą do najprostszych, lecz doświadczenie zdobyte na nich jest niezwykle cenne. Łowienie w pewnym stopniu różni się od typowego łowienia karpi. Każdą informację, którą wyczytamy z wody, musimy zestawić ze sobą, aby móc skutecznie łowić. Doświadczenie, które zdobyłem - i wciąż zdobywam - daje mi do zrozumienia, że do akwenów pożwirowych należy podchodzić indywidualnie. Konieczne jest techniczne podejście do karpiowania z dużym naciskiem na czytanie wody i dobór zestawów, co wydaje mi się piękne w łowieniu na żwirowniach.
Perfect place
Najważniejszym etapem każdej zasiadki jest czytanie wody i lokalizacja karpi. Na zbiornikach pożwirowych te czynności mają w szczególności duże znaczenie. Z reguły karpie mają swoje ulubione miejsca, których się trzymają. Nawet obfite bądź regularne nęcenie w złym miejscu nie dadzą nam gwarancji, że karpie zainteresują się naszymi przynętami. „Żwirówki” charakteryzują się bardzo zróżnicowaną topografią dna. Pod wodą jest pełno górek, rowów, dołków, blatów. Z jednej strony tego typu ukształtowanie dna daje nam wiele ciekawych miejscówek na położenie zestawu, a z drugiej - utrudnia samo łowienie karpi. W zależności od pory roku, temperatury, nasłonecznienia i wielu innych czynników karpie przemieszczają się w różne miejsca, szukając ciepłej bądź chłodnej, natlenionej wody, pożywienia bądź schronienia. Z tego powodu tak ważna jest lokalizacja i śledzenie drogi przemieszczania się karpi. Wiosną, gdy słońce zaczyna ogrzewać wodę, zazwyczaj wybieram blaty i wypłycania. Ciekawe są również miejsca w partii przybrzeżnej, blisko trzcinowisk. Karpie szukają tam ciepłej wody i pożywienia, którego w tych miejscach nie brakuje. Latem i późną jesienią preferuję głębsze miejsca, czyli rowy i dołki. Latem jest tam chłodniejsza i lepiej natleniona woda, a jesienią przeciwnie - cieplejsza. Takie miejsca dają karpiom komfort w tych okresach. Z moich obserwacji wynika, że duże osobniki preferują głęboką wodę, w której mogą znaleźć bezpieczne schronienie oraz pożywienie, o które nie muszą rywalizować tak aktywnie jak w obleganych przez mniejsze osobniki miejscach. Na tego typu zbiornikach większość dna jest żwirowa, kamienista. Bardzo ciekawymi miejscami są partie dna pokryte mułem bądź roślinnością. Są to idealne żerowiska karpi. Nagromadzony pokarm na takim dnie skutecznie przyciąga zarówno karpie, jak i amury.
Jesteście ciekawi całego artykułu Pawła? Zapraszamy do najnowszego numeru magazynu Świat Karpia 5/2017, który jest już dostępny w sklepach. Kupicie go również w naszym e-sklepie - TUTAJ