Jak żyć?
Styczeń to chyba najbardziej znienawidzony przez karpiarzy miesiąc. Zima na dobre już zadomowiła się, a my nie wiemy, co ze sobą zrobić, ponieważ większość zbiorników otacza gruba warstwa lodu...
A jeszcze miesiąc temu, przed nadejściem ochłodzenia, z powodzeniem można było łowić, ponieważ temperatura powietrza sięgała prawie 12 stopni Celsjusza. Wiem, że duża część karpiarzy w tym okresie odpoczywa i zbiera siły, a także szykuje sprzęt na wiosenne zasiadki, ale dla mnie sezon trwa cały rok i dlatego spróbuję opowiedzieć wam, a także przekonać was, że zimą także można złowić karpia. Wiem, że mroźne noce bardzo zniechęcają do przebywania nad wodą, ale gwarantuję, że każda, nawet ta najmniejsza ryba, bardzo długo pozostanie w waszej pamięci.