Świat Karpia - źródło informacji i rozrywki dla karpiarzy

Bieżące wydanie
Ocena

Zapomniane jeziorka

Małe niepozorne wody, ukryte gdzieś w lasach lub polach, zapomniane przez człowieka pod względem zarybieniowym i gospodarczym, kiedyś kwitły życiem teraz żyją swoim cyklem bez ingerencji człowieka. Odwiedzane rzadko bez przekonania, że są tam duże ryby. One zdołały przetrwać i urosnąć, by cieszyć oko karpiarza który pozwoli dalej im żyć.
 

Łowienie karpi to zajęcie szczególne, chociażby z tego powodu, że trzeba być pewnym, że w łowisku, które wybraliśmy, są karpie, bo jak inaczej można go złowić. Każdy z nas, karpiarzy, marzy o wspaniałym łowisku, gdzie pływają same dorodne okazy. Najlepiej, by było, gdyby ryby tam pływające były duże, a ich liczebność była równie imponująca co gwiazd na niebie. Może trochę mnie poniosło z tymi marzeniami, ale coraz więcej u nas w Polsce otwiera się łowisk godnych uwagi i odwiedzenia, gdzie można złowić wiele pięknych okazów. Jednak ja wspomnę i postaram się opisać zupełnie inne zbiorniki, a są to małe, zapomniane, leśne jeziorka. Oprócz dużej rzeki i spokrewnionych z nią kanałów, portów i starorzeczy, które są dla mnie numerem jeden w połowie karpi, zawsze lubiłem nieduże zagubione w lasach lub polach małe kameralne jeziorka. Na moim terenie jest kilka takich oczek wodnych. Nazwałem je tak, bo przeważnie są to małe hektarowe lub niewiele większe stawiki zapomniane przez ludzi. Kiedyś posiadały właściciela, który je zarybiał i dbał, a z czasem pozostały porzucone i zapomniane. Niektóre z nich należą do nadleśnictwa, gdy leżą w lesie i służą jako zbiornik przeciwpożarowy. Łowić w nich można bez specjalnego zezwolenia... - czytaj całość w aplikacji mobilnej ZA DARMO.

Czytnik internetowy - >>> TUTAJ<<<
Aplikacja Android - >>> TUTAJ<<<
Aplikacja iOS - >>> TUTAJ <<< 
 

Z artykułu dowiesz się:

  • jak zmienić myślenie łowiąc na małych, zarośniętych stawach
  • czy w takich zapomnianych wodach można liczyć na karpie
  • jak przygotować się do zasiadki na takim akwenie
Cały artykuł przeczytasz w tym numerze czasopisma Świat Suma.