Porada
"Blow back rig" Wojciech Jedliński Łowne przypony
Jest wiele łownych przyponów, ale temu modelowi poświęciłem zdecydowanie najwięcej swojej uwagi. Przez trzy sezony testowałem wiążąc go na różnych hakach i w różnych kombinacjach. Blow back rig – kolejny z prostych przyponów, który chciałbym wam zaprezentować.
Przypon bardzo uniwersalny, podobnie jak standardowy, można go stosować pod szeroki wachlarz przynęt od ziaren do bałwanków. Do jego montażu potrzebne będą:
- hak – w moim przypadku najlepiej sprawdziły się haczyki z długim trzonkiem, czyli long shanki ale zadawalające wyniki uzyskałem stosując też model curve shank
- plecionka – nadal zostajemy przy miękkiej plecionce, bo na niej wiąże się najprościej
- pierścień miniaturowy (ring) – praktycznie pod wszystkie wielkości haka używam pierścienia o średnicy 3,1mm. Przy tej wielkości swobodnie porusza się po każdym haku a jego średnica nie pozwala by „wjechał” nam on na węzeł, co spowoduje jego zablokowanie i popsuje motorykę przyponu.
- rurka termokurczliwa – jest wiele pozycjonerów haczyka na rynku, są lepsze i gorsze. Ja jednak stosuję rurkę termo, którą mogę ukształtować tak, by spełniła moje oczekiwania. Najczęściej stosuję średnicę 2 mm
- rurka antysplątaniowa – po co ją stosuję opisałem już w poprzednim artykule
- stoperek gumowy
Zaczynamy od nasunięcia stopera na plecionkę (zawsze pod większe przynęty używam stopera i jestem spokojny, że przynęta nie zsunie się po włosie do haczyka), robimy małą pętelkę i zakładamy naszą przynętę. Odcinamy plecionkę kilka centymetrów dłuższą niż docelowa długość przyponu. Przez drugi koniec plecionki nakładamy ring i ustalamy odległość przynęty od haczyka (ja do dużych przynęt typu bałwanek nie stosuję krótszych niż 2 cm między kulką a hakiem). Pierścień wiążę na zwykły węzełek, bo tu nie trzeba wymyślać, ten utrzyma nam ring we właściwym miejscu.
Przekładamy ring od strony ostrza, a koniec plecionki przez oczko haczyka od strony zewnętrznej do wewnętrznej. Nasz mikropierścień ustawiamy na wysokości zadzioru i wykonujemy węzeł bez węzła. Kierując się ku łukowi kolankowemu wykonujemy 4-5 owinięć a następnie wracamy 1-2 zwojami i przekładamy plecionkę przez oczko haczyka w ten sam sposób jak zaczynaliśmy, czyli od zewnątrz do wewnątrz. Teraz przychodzi czas aby nadać naszemu przyponowi jeszcze bardziej agresywną akcję. Odcinamy kawałek rurki termokurczliwej (ok 1,5 – 2cm), będziemy robić pozycjoner.
Ja robię to w dwóch etapach. Za pierwszym podejściem kurczę rurkę całkowicie i czekam, aż trochę ostygnie (3 sekundy), następnie naciągam plecionkę w stronę ostrza tak by rurka tworzyła z hakiem kąt około 90 stopni i znów na 2-3 sekundy daję nad parę. Mamy gotowy i praktycznie darmowy pozycjoner.
Pozostało nam tylko odmierzyć, zawiązać pętlę pod szybkozłączkę i założyć rurkę antysplątaniową.
No…mamy gotowe??? Mamy!
Trudne było…? NIE
'Kolejny będzie jeszcze prostszy
Zapraszam Was wszystkich do śledzenia moich porad na portalu „Świat Karpia” jak i profilu na Facebooku, którego jestem autorem łowneprzypony.pl
Pozdrawiam Wojtek.