Piotr Bursa o połowie: "Zalew Rybnicki i polowanie na karpia 20+. Zasiadka, którą zaplanowaliśmy wraz z kolegami z Teamu Sticky Baits - Wojtkiem Janoszkiem i Tomkiem Brzostkiem nareszcie się zaczęła. Mamy czwartek 10 marca. Rybnik wita nas w miarę łaskawą pogodą, co pozwala na szybkie rozbicie obozowiska. Sondujemy dno i stawiamy markery na głębokości 4 metrów. Następnie wiąże przypon z dwoma kulkami Krilla 20mm na długim włosie. Około 1 kg tych samych kulek stanowi zanętę, którą zalewam Pure Krill Liguid i Aqua Amino. Zestaw wywozimy na odległość około 300 m. Jest już wieczór, czas na odpoczynek po nieprzespanej poprzedniej nocy i wyczerpującym dniu. Budzi nas piękny dźwięk centralki, ryba odjeżdża jak szalona. Wojtek wybiega wcześniej i zacina karpia po czym przekazuje mi wędkę i zaczyna się hol do brzegu. Karp idzie ciężko, bez typowego bicia głową. Pomyślałem, że jest dobrze i oby nie wszedł w zaczepy, które na Rybniku są utrapieniem każdego karpiarza. Na całe szczęście udaje się doholować go do brzegu. Wojtek szybko podbiera rybę i już jestem pewny, że mam swojego pięknego pełnołuskiego karpia 20+ . Kładziemy go na dużą kołyskę i nie mogę uwierzyć, bo ledwie się mieści. Wojtek z Tomkiem mówią ,że będzie ważył 30 kg. Rybę wkładamy do worka, który wieszamy na wytarowaną wcześniej wagę. Wynik 28.3 kg. Jest pięknie. Rano robimy sesję zdjęciową, którą mój schorowany kręgosłup ledwie wytrzymał. Karp cały i zdrowy wraca do wody. Niech urośnie i zagości na macie innego karpiarza, a kto wie może i mojej. Kulki The Krill po raz kolejny zrobiły robotę na Rybniku. Czekamy na kolejne krajowe i zagraniczne zasiadki naszego teamu, które pozwolą nam dalej testować produkty Sticky Baits. Pozdrawiam i do zobaczenia nad wodą."