Blog
Adam Kostorz nad jeziorem Nebesak
Po długich analizach na swoją weekendową zasiadkę (25-26 kwietnia) wybraliśmy czeski zbiornik Nebesak. Powierzchnia zbiornika to ok.8h, a największa głębokość sięga do nawet 9m. W zbiorniku królują karpie, pstrągi i jesiotry. Naszą przygodę rozpoczynamy na stanowisku nr: 33. Dno w tym miejscu jest bardzo nierówne, tak więc postawienie markera w odpowiednim miejscu pełni istotną rolę. Na zbiorniku meldujemy się o godz.7:00 rano. Szybkie rozpakowywanie sprzętu, rozłożenie namiotu, by schronić się przed promieniami słońca, ponieważ nad samym zbiornikiem nie ma drzew, więc o odrobinę cienia jest niezwykle ciężko. Na Nebesaku można łowić na trzy wędki, więc szansa na kontakt z ryba zwiększa się. Na pierwszym kiju ląduje moja ulubiona kulka- Mulberry Florentine + pop-up. Wędkę zarzucam na odległość ok.80m i umieszczam na stojaku jako prawy kij. Na drugą wędkę postanowiłem założyć Fruit Frenzy tonącą +pop-up, całość zmontowana na klasycznym, łamanym D’rigu. Zestaw wywożę z lewej strony w korzenie. Do komory łodzi wsypuję ok.0,5kg kulek Friut Frenzy + ok.3kg orzechów tygrysich. Na trzecią wędkę decyduję się założyć Monster Craba, zestaw wywożę na odległość 80m, napinam swinger i nagle… rolada na prawym kiju! Łapię za wędkę i mówię do mojej dziewczyny „Jest coś ładnego!”. Po 10 min. walce mamy pierwszego karpia o wadze: 10,600 kg. Szybka sesja i wypuszczamy rybkę z powrotem do wody. Godzina 11:00 strzał na Friut Frenzy, niestety ryba parkuje w drzewach. 13:40 i mamy kolejną rybę na Mulberry Florentine- 7,800 kg. Do godziny 20:00 dołowiliśmy jeszcze 3 karpie, przedział wagowy to: 3-5kg. Noc minęła spokojnie… 6:00 rano, ostry wyjazd na prawy kij! Wybiegam z namiotu, zacinam i JEST! Po chwili w macie mamy piękną „8”. Sesja i nagle… rolada na Fruit Frenzy! Krótki hol i mamy w macie drugą rybę, nie zdążyłem jej odhaczyć, a tu branie na 3 kij! W macie ląduje kolejna „7”. Jedną wędkę zarzucam na szybko, by nie leżała bezczynie. Napinam swinger i jedzie…! W macie mamy kolejną „6”. Piękna sesja fotograficzna i mamy piękne czworaczki. Do godziny 11:00 doławiamy jeszcze kilka bąków w przedziale wagowym od 3 do 6 kg, a tu branie na Monster Craba! Po ok. 10 min. walce mamy pięknego golca o wadze- 13,400 kg. Wywozimy na szybko zestaw i nagle w czasie wywózki branie… karp pełnołuski – 14,200 kg, złowiony na Mulberry Florentine. Po ok.2h zaliczamy kolejną spinę dużej ryby na Friut Frenzy z korzeni, smutek po utracie ryby nie trwa jednak długo, ponieważ po ok. 10 min. na Mulberry łowimy piękną rybę o wadze 18,600 kg. Po niespełna 40 min. z korzeni na Friut Frenzy silny odjazd! Zacinam i czuję wielki ciężar ryby, ryba wypływa z korzeni i zaczyna się walka… po 20min. mam rybę w podbieraku, podnoszę i czuję, że jest naprawdę ciężka… ważenie i mamy 20,300 kg. Sesja z pięknym pełnołuskim i wypuszczamy rybę do wody. Do godziny 17:00 trafiło się kilka ryb w przedziale 7 – 10kg. Dwie ryby 11 i 12 kg oraz piękny pstrąg złowiony na Mulberry Florentine. O godz. 17:30, kiedy pomału zaczęliśmy się pakować, odjazd na prawy kij! Zacinam i delikatnie zaczynam holować, ryba jest na tyle silna, że bez problemu wybiera żyłkę w stronę korzeni. Na szczęście udaje mi się go zatrzymać i zmienić kierunek jej płynięcia. Po ponad 20 minutowej walce w toni wody ukazuje się wielkie cielsko ryby. Karp był tak wycieńczony walką, że bez problemu dał się podebrać. Waga pokazuje 21,100 kg! Magia trwa… 36 godzinna zasiadka, a mi udaje się złowić dwie ryby +20 kg, jedną +15kg i kilkanaście ryb w przedziale od 10 do 14 kg, a także wiele ryb w przedziale 3 do 9 kg. Na zasiadkę zużyłem 20 l orzechów tygrysich, 20 kg kukurydzy i 8 kg kulek. Weekendowe podsumowanie zasiadki: 43 karpie o łącznej wadze 334, 600kg w tym osiem spinek. Weekend uważam za bardzo udany, choć niezwykle męczący. Jedno jest pewne… w tym roku na pewno jeszcze odwiedzę tę wodę. Adam Kostorz, 15-05-2015, Rod Hutchinson Team Poland