Blog
Każda ryba zasługuje na uznanie
Od kilku ładnych lat wędkuję, cały czas zbogacam moją wiedzę, poznaję coraz nowsze metody, nowe przynęty, zanęty, nowy sprzęt oraz nowe łowiska i ludzi. No właśnie ludzi....
Dwa tygodnie temu gdy na dworze zrobiło się cieplutko, słońce mocno świeciło i przyroda budziła się w pełni do życia postanowiłem wybrać się na ryby i stawić czoła wspaniałej rybie- oczywiście chodzi tu o karpia.
Pojechałem na zbiornik komercyjny, zarzuciłem zestawy na których założyłem "bałwanki" tzn. kulka zanętowa 20mm o smaku tuńczyka z kulką pop up fluo 16mm także w o tym samym zapachu plus siatka PVA z pokruszonymi kulkami proteinowymi.
Zestawy umieściłem dość daleko jak na ten zbiornik :) Po około dwóch godzinach był odjazd, sygnalizator pięknie wydawał dźwięki. Po zacięciu wiedziałem, że to coś sporego i byłem przekonany, że to właśnie ten wspaniały karp. Po zaciętej walce ryba uległa i mogłem z łatwością umieścić ją w podbieraku. Karp ważył 6.20 kg i miała 69cm. Był to piękny okaz, który dostarczył mi wspaniałych emocji i do tej pory cieszy się z wolności. Tego dnia pomimo wcześniejszego nęcenia było tylko jedno branie, ale i tak się cieszę, że mogłem stawić czoła temu walecznemu karpiowi. Niestety nie udało mi się zrobić pamiątkowej fotki, ale za to wspomnienia zostały :)
Muszę jednak opisać o jednym incydencie jaki mnie spotkał dwa dni temu, gdy wybrałem się na mały zbiornik PZW który został zapuszczony młodym karpiem na jesieni, aby pobawić się z drobnicą. Gdy dotarłem na łowisko było już kilku wędkarzy "starych wędkarzy", którzy myślę tylko o tym jak zabrać rybę do domu.
Pan obok mnie złapał karpia około 36cm i ciekawe jak go "wyciągną" z wody? Pan szarpną wędką jak kijem i wyrwał karpia z wody, który po mocnym szarpnięciu wylądował około 1.5m za nim i od odhaczeniu od razu trafił do siatki. Po zwróceniu przeze mnie uwagi o sposób wyciągania ryby z wody i pytanie gdzie jego podbierak usłyszałem "nie Twój interes"...
Po chwili drugi "wędkarz" wyholował rybkę na brzeg w podobny sposób, okazało się, że Karp nie ma wymiaru i pan postanowił darować rybce wolność, jak to zrobił? Rzucił karpiem w górę, rybka leciało wysoko nad wodą, po czym zderzyła się z taflą wody. Przy tak dużej wysokości i sile wyrzutu to szkoda ryby ;/ Po mojej "interwencji" i uświadomieniu wszystkim, że rybom także należy się szacunek i to, że każde żywe stworzenie odczuwa ból i nikt nie ma prawa się nad nimi znęcać to wszyscy robili nadal swoje... Przykre :/
Na 10 osób podbierak miały może tylko 3 osoby, a co najlepsze jak bierzesz rybę to wpisz w ten rejestr, przecież to nic nie kosztuje, sam biorę czasami rybę do domu ale bez przesady...
Kiedy wędkarze zobaczyli jak podbieram karpie podbierakiem o szerokości 1 metra i bardzo delikatny sposób ich uwalniania to było słychać komentarze.
Ludzie musimy uświadamiać innych gdy jesteśmy świadkami podobnych sytuacji. Mam na swoim koncie sporo karpi, może to nie są olbrzymy, ale każda ryba potrafi dzielnie walczyć i przynieść wielkich emocji podczas holu. Każdą rybę powinniśmy traktować z szacunkiem. Bardzo często nawet ta najmniejsza ryba bardzo cieszy, dzięki nim wędkarstwo jest czymś pięknym, dla wielu to tylko wędkowanie ale dla mnie to drugie życie. Każda ryba zasługuje na godne traktowanie, może i każda ryba jest inna ale napewno każda ryba jest śliczna, waleczna, ma wspaniałe ubarwienie i cieszy każdego wędkującego.