Blog
MAD Compact Stainless Rod Pod
Środek pokrowca podzielony jest na dwie części, w której jedna z nich zawiera szkielet statywu wraz z miejscem na dwie dodatkowe nogi o dł. 0,5 m.
Druga natomiast buzz bary wraz z czterema mocowaniami i kompletem dokręcanych nóg o dwóch różnych długościach, krótsza – 17 cm i dłuższa – 25 cm w wersji transportowej, z możliwością przedłużenia kolejno do 25 i 40 cm.
Nogi statywu montujemy do szkieletu za pomocą wkręcania ich w ułożone pod kątem śruby mocujące, które nadają nogom odpowiedni niezmienny kąt.
Buzz bary montujemy za pomocą śrub dociskowych do poprzecznego ramienia szkieletu.
Szkielet jest rozsuwany i z długości transportowej ok. 60 cm możemy otrzymać po jego rozsunięciu ramię długości 110 cm. Mechanizm suwakowy jest zabezpieczony za pomocą solidnych śrub z umocowanymi wewnątrz plastikowymi wkładkami.
Buzz bary posiadają nakrętkę ułatwiającą regulację siły dokręcania sygnalizatorów bądź też but gripów.
Po złożeniu całości, otrzymujemy bardzo stabilną konstrukcję. Przypominam sobie moje pierwsze wrażenia, gdy rozpakowałem całość. Wstępne oględziny nie napawały optymizmem. Przyzwyczajony do dużych masywnych tripodów sądziłem, że ta delikatna wizualnie konstrukcja nie spełni moich oczekiwań. Niestety musiałem zmienić zdanie. Całość jest dość zwarta i stabilna, biorąc pod uwagą grubość elementów stelażu i nóg, co przy rozmiarach i wadze tego urządzenia daje pozytywne zaskoczenia i pewność, że nasze wędki mają solidne zabezpieczenie.
Nie byłbym oczywiście sobą, gdybym nie dokonał małych zmian i nie dostosował go dla swoich potrzeb. Przyzwyczajony do wyższych konstrukcji wykorzystałem dodatkowo stalowe sztyce oferowane przez firmę DAM - Mad Bankstick, ze stali nierdzewnej, które wyśmienicie spełniły to zadanie. Zamieniłem najkrótsze nogi od statywu ze sztycami o długości 50cm i otrzymałem rod poda, który posiada odpowiednią dla mnie wysokość. Oferowana wersja faktycznie klasyfikuje go do statywów w stylu angielskim o wąskich buzz barach oraz niskim pułapem ułożenia wędzisk z uwagi na krótkie nogi. Nie widzę jednak problemu, by dokonać zmian, o których wspomniałem, dostosowując sprzęt do swoich oczekiwań.
Wszystko to tylko po to, by siedząc wieczorkiem na krześle móc podziwiać widok wędzisk, pięknie wyeksponowanych na finezyjnym statywie, który pod złudnym wyglądem delikatności posiada prawdziwą ukrytą moc stali i przemyślanej konstrukcji. Sprzęt godny polecenia dla kogoś, kto potrzebuje małego mocnego kompaktowego statywu, z solidnego materiału i stabilnej podpory dla wędziska - i to nie tylko karpiowego.
Gniewosław Bosiacki