Blog
Stare żwirownie
Dlaczego właśnie stare żwirownie? Wielu z nas nie lubi łowić na takich zbiornikach. Spowodowane jest to z pewnością infrastrukturą która nas otacza. Na żwirowniach nie ma otaczających nas lasów jak to jest nad jeziorami nie znajdziemy tam dużej roślinności i zieleni. Przeważnie żwirownie to doły, w których kiedyś ktoś wydobywał piach czy inne kruszywa. To przeważnie prostokątne wyrobiska, gdzie trudno jest znaleźć dobre miejsce na rozbicie naszego obozu. Jednak pamiętajmy że na większości takich wód, nikt do końca nie wie co tam pływa, a większość ryb które tam łowimy to ryby które były pierwszy raz złowione właśnie przez nas. Jeśli jednak już zdecydujecie się łowić na żwirowniach musicie się dobrze przygotować. Warto wyposażyć się w wytrzymałe materiały do zestawów końcowych, mocne haki, dobry mocny leadcore i oczywiście strzałówke. Bez tego będą to próby chybił trafił. Pamiętajcie że w takiej wodzie znajdziecie dużo przeszkód między innymi duże ostre kamienie stare płyty betonowe czy też pozostałości po maszynach które tam pracowały. Dodatkowo żwirownie posiadają zróżnicowane dno, górki wychodzące prawię do powierzchni a po chwili gwałtowne spadki do kilku metrów. I z doświadczenia wiem że żadnej z tych przeszkód karp nam nie oszczędzi, wręcz przeciwnie ryby żyjące w takich warunkach i głębokościach są naprawdę ciężkimi przeciwnikami i naprawdę potrafią wykorzystać wszystkie możliwości by nie dać nam się złowić.
Zawsze mam ponton pod ręką do wywożenia zestawów, ale używam także modelu z echosondą. Jeśli chodzi o miejsca w których łowię, to wybieram miejsca o różnej głębokości, bo nigdy nie wiadomo gdzie ta ryba się pojawi. Oczywiście na początku obieram sobie jakąś górkę zasypuję ją mocno ziarnem, pokruszonymi kulami i przeważnie około 10 całych kul na zestaw. Często pojawiają się tam właśnie Azjaci, ale i karpie chętnie wchodzą na taką miejscówkę.
Drugie miejsce jakie obieram to dość głębokie partię wody. Na takim miejscu stawiamy tylko zestaw z siatką PVA i same kule tonące. W ten sposób chcę łowić punktowo. Trzecią wędkę kładę zawszę w narożniku wody zaraz na wyjściu z mocnego spadku. Szukam półki i tam tak jak przy pierwszym zestawie rozsiewam mieszankę ziaren i pellet. Sam zestaw kładę w centrum miejscówki. Zacznijmy jednak od badania dna. Dno na żwirowni jest zazwyczaj twarde, ale zdarza się też namułek czy małe zarośla. Dobrze, gdy nasz zestaw końcowy wtapia się w kolorystykę dna, przez co staje się niewidoczny. Dlaczego? pamiętajmy że ryby na tych zbiornikach są bardzo ostrożne i cwane. Za każdym razem musimy się bardzo przyłożyć do naszych zestawów.
Na co łowić? Hmm.. w zależności od warunków czasami małe przynęty czasami połówki kulek, ale ja zawszę na jeden zestaw zakładam ziarno kukurydzy bądź orzecha tygrysiego. Później to już tylko cierpliwość bo pamiętajmy że w tych wodach nie pływa mnóstwo ryb. Są tam mniejsze populację karpi, ale walka z taką rybą rekompensuję nam wszystko. Mam nadzieję że udało mi się jakoś przekonać was, aby spróbować swoich sił w takich zbiornikach życzę połamania i pięknych okazów na matach pozdrawiam!
Pablo Carp Fishing
Paweł Michalak