Blog
W pogoni za wiosennymi karpiami
Wiosenka zawitała na dobre tak że, pełni optymizmu ruszamy na żwirownię w pogoni za wiosennymi karpiami. Na łowisko docieramy w piątek około godziny 16:00 transportujemy cały nasz ekwipunek na upatrzoną wcześniej miejscówkę i zaczynamy zasiadkę.
Zaczynamy od dokładnego wysondowania miejsc, w których planujemy położyć nasze zestawy. Jacek wybiera głębszą część zbiornika 3 do 4,8m ja natomiast płytszą zatoczkę 1 do 2,5m.
Strategia prosta - nie duże porcje zanęty około 0,5 kg na zestaw skład: kukurydza, konopie, pellet, kilka kulek w całości i parę połówek, zanęta HPB Profess i oczywiście Liquid Kryl. Jako przynętę na włos zakładamy własne kulki wykonane na produktach Profess kryl, śliwka z pieprzem, squid i oczywiście soczysta morwa.
Około godziny 18 mamy już zestawy w wodzie, pozostało nam jeszcze tylko rozłożenie obozowiska, jakaś kolacyjka i możemy wyczekiwać na pierwsze Piiiiiiiiii.
Tuż po zachodzie słońca jest pierwsze branie z głębokości 0,8m Soczysta morwa działa! I się zaczęło mamy regularne brania ale już z głębszej wody i tak praktycznie do 5 nad ranem nie zmrużyliśmy oka.
W ciągu dnia niestety nie wiele się dzieje, ale doławiamy jesiotra, szczupaczka i ładnego karasia.
W sobotnie popołudnie przechodzi niewielka burza i z nadzieją wyczekujemy na kolejne odjazdy. Do wieczora i w nocy udaje nam się jeszcze przechytrzyć kilka fajnych rybek.
Naszą wiosenną sąsiadkę możemy uznać za bardzo udaną. W sumie złowiliśmy 11 karpi w przedziale od 6 do 14 kg, a produkty Profess kolejny raz zdały egzamin na piątkę z plusem.
Życzymy wszystkim miłośnikom karpiowania takich zasiadek!
Grzegorz & Jacek CTT.