Blog
Zwycięstwo Scarabeusza
Myślałem że to będzie zasiadka jak każda inna, jak bardzo się myliłem wyszło bardzo szybko. Piękna, właściwie dzika woda zarośnięta lilią wodną i moczarką.... łowiłem już tu kilka razy ale tym razem przypadło mi inne stanowisko niestety moje ulubione było zajęte. W zeszłym roku ładnie tam połowiłem na kulki Imothep Heops i Mummy 2, zatoczka długo wyciągnięta do całkowicie zarośniętej części stawu. Tym razem będę łowił na większej ,otwartej części.
Wybrałem dwa miejsca które zanęciłem kukurydzą i kulkami Imothep. Prawy kij-scarab zupełna nowość z produkcji Imothepa-kulki rybne doprawione grubą sola morską, na lewy kij postawiłem na sprawdzoną Mummy śliwkę.
Po wywózce i zanęceniu miejscówek trzeba było troszkę popracować nad miejscem do biwaku. Szybko uporałem się z namiotem i gratami wiec zadowolony usiadłem w fotelu.
Wtedy się zaczęło....pierwszy szybki odjazd....na prawej wędce... scarab zaczyna pracować. Zacięcie i czuje opór na kiju. Karpie są tu bardzo silne, mają pięknie wybarwione duże ogony w których drzemie niesamowita moc pierwszy raz złowionej ryby.
Na macie ląduje 14-stka. Piękny pełnołuski cyprianus z czerwono pomarańczowym ogonem.Zdjęcie i do wody.....za chwilę znowu wywózka na słonego scarabeusza. Jeszcze raz przyjrzałem się kulkom. Wykonane perfekcyjnie ze skorupkami jajek i grubymi częściami ziaren wyglądają imponująco. Dodatkowo plusem ich jest nieregularność, nie są jak w większości kulek idealnie okrągłe. Kulki wyglądają jak ręczna robota, zresztą bardzo fachowa robota. Na przynętę idzie scarab dumbels, jego kształt utrudnia karpiowi wyplucie pobranej przynęty. Przed wywózka dodatkowo obtaczam kulkę w zamieszczonej w pojemniku z przynętą soli morskiej.
Po dwóch godzinach znowu odjazd, znowu scarab. Tym razem na macie pełnołuska dwunastka.
Relaks przy grillu przerywany długimi sygnałami gwałtownych brań. Zapadający zmrok przerwał brania przy stanie 4:1 dla scaraba. Chyba tym razem karpie wolą na słono niż śliweczkę. A może to wina miejscówki i haczyk z Mummy na włosie leży w bardziej zarosniętym miejscu? Czasami jest tak że pracuje tylko jedno wędzisko choć na obu włosach jest ta sama przynęta. Śliwkową mumię już sprawdziłem w poprzednim sezonie i wiem że spisuje się idealnie w każdej wodzie, zarówno ciepłej jak i późnojesiennej zimnej.
Do rana zaliczam spinkę i dwie dziesiątki. Tym razem 1:1. Następnego dnia łowiłem tylko z rzutu bez nęcenia. Niestety od rana padało i karpiki przestały żerować tak intensywnie jak dzień wcześniej. Ale scarab nie zawodzi. Z namiotu znowu wyrywa mnie sygnalizator. Tym razem karp szaleje i wchodzi w zaczepy w liliach więc nie obyło się bez łódki. Ale w tym wszystkim o to właśnie chodzi, pisk sygnałków, adrenalina i hol, nawet z przeszkodami. Całe szczęście na chwile przestało padać. 12 kilogramowy "żagielek" idealnie prezentował się na zdjęciach z postawioną górną płetwą. Uwieńczeniem zasiadki był mały karpik z wyjątkowo piękną łuską. Za kilka lat zdjęcie z tym karpiem będzie atrakcyjne ze względu na dużą nietypową łuskę.
Dzięki IMOTHEP zasiadka bardzo udana. 13 brań trzy spinki, 9 karpi na macie.
Scarab rządzi a Imothep ponownie rośnie w siłę...
Robert "Rasti"