Aktualność
Czy warto łowić w mule?
Kontynuując nasz cykl karpiowych porad, zapytaliśmy ponownie znanych karpiarzy o ich zdanie na temat łowienia na zamulonym dnie.
Jak zaprezentować przynętę na mulistym dnie? Czy warto w takich miejscach łowić.
Paweł Krzemianowski, właściciel firmy Invader
Oczywiście, że warto łowić na mulistym dnie. Pod warunkiem, że muł jest żyzny i bogaty w organizmy, którymi się karp odżywia. Aby to stwierdzić, wystarczy powąchać ciężarek po jego wyjęciu z mułu. Do łowienia w takich miejscach najlepiej sprawdza się zestaw chod rig, lub zig rig. Pierwszy z nich unosi nam przynętę nad samym mułem, jeśli zastosujemy odpowiednio lekki ciężarek i poprawnie ustawimy odległość haczyka od ciężarka. Druga metoda pozwala nam łowić ryby w toni wodnej bez względu na rodzaj dna, oraz stosować lekką zanętę, która nie zapadnie się w muł.
Wojciech Wolny, konsultant firmy DAIWA
Uważam, że muliste dno, często niesłusznie, bywa omijane szerokim łukiem. Nierzadko tego typu podłoże jest domem dla wszelkiego rodzaju organizmów, a co za tym idzie naturalną stołówką dla ryb. Nie warto lekceważyć tego typu miejscówek, a szczególnie wtedy, gdy obecność ryb jest ewidentna. Moim zdaniem najlepszym sposobem prezentacji przynęty na mulistym dnie są wszelkiego rodzaju zestawy helikopterowe. Jako że w tego typu zestawie ciężarek znajduje się na końcu leadera, a przypon swobodnie się po nim przemieszcza, nasz przypon jest znacznie lepiej zaprezentowany niż w przypadku klasycznego zestawu z bezpiecznym klipsem.
Przemysław Pająk, właściciel sklepu carptravel.pl
Co warto stawiać tam nasze zestawy ? Oczywiście!
Jeśli tylko muł z którym mamy doczynienia nie przechodzi intensywnym nieprzyjemnym zapachem siarkowodoru, który wytwarza się podczas intensywnego gnicia np. liście po ubiegłym sezonie – śmiało możemy stawiać nasz zestaw na takie miejsce. Muł jest bardzo żyzną materią organiczną, wypełnioną organizmami wodnymi na których żeruje ryba. Sam często zastanawiałem się stukając stukadłem z pontonu, gdzie położyć zestaw mając do wyboru dno twarde i muliste, miękkie. Często wbrew temu jakie panują teorie, muliste dno okazywało się skuteczniejsze. Technicznie to trudniejsze łowisko, nasze zestawy muszą być tak skonstruowane, aby nie zapadały się głęboko w muł chowając naszą przynętę. Przypony jakie użyjemy powinny być nieco dłuższe, ciężarek najlepiej spłaszczony, można przymocować go na troku bocznym co przy bardzo miękkim dnie nie pozwoli na zatopienie w nim naszej kulki. Z pomocą przychodzą wszelkie zestawy skonstruowane do kulek pływających np. przypon 360` z pojedynczą kulka pop-up, który zaprezentuje przynętę unoszącą się nad lepkim dniem. Nie bójmy się też kłaść tam kulek tonących, karpie często intensywnie żerują w mule szukając pożywienia i znajdą naszą przynętę, tym bardziej, jeśli zastosujemy intensywny zapach kulki, który odróżni ją od zapachu dna. Swojego czasu często karpiowałem w polodowcowym jeziorze, w zbiorniku tym większość dna to dno muliste, bardzo miękkie. Stosowałem tam kulki o zapachu zwykłej wanilii, tonące lub połączone z pływakiem – bałwanki, wiedziałem wówczas, że kulki chowają się w dno, ale obserwacja wody pozwoliła odkryć, iż karpie intensywnie w nim żerują co przejawiało się sporym, „bąblowaniem” na powierzchni wody w miejscu w którym kładłem zestawy i zanętę. Właśnie takie dno pokaże nam żerowanie ryb, w odróżnieniu od dna twardego. Moje doświadczenia z mulistym dnem pokazały mi, iż warto kłaść tam swoje zestawy i bardzo często właśnie z takiego miejsca udało się złowić piękne ryby. Polecam !
Hubert Pilszak, właściciel firmy Fantazy Baits
Podczas połowu na miękkim dnie ważne jest uzyskanie neutralności przynęty aby nie zapadała się w nim. Idealnie sprawdza się łowienie na pojedyncze kulki pływające np. chod rig czy też zastosowanie klasycznych grzybków czy bałwanków.
Michał Cebulak, konsultant firmy Stalomax oraz MAD
Każde miejsce do położenia zestawu jest dobre, gdy mamy pewność, że ryba w tym obszarze żeruje i pobiera pokarm. Muł mułowi nierówny. W zależności od zbiorników, w mule może tętnić życie (ochotka, ślimaki itp.), albo być miejscem zaazotowanym i wymarłym. Wszystko musimy sami sprawdzić. Zestawy które używam są bardzo proste i nieprzekombinowane. Długi przypon z miękkiej plecionki, płaski ciężarek, czy materiał fluorocarbonowy z pop’up sprawdzą się idealnie.
Robert Adamski, konsultant firmy MAD
W tym przypadku będzie to zestaw helikopterowy albo chod-rig. Doskonała prezentacja, a także możliwość dopasowania się do grubości zalegających osadów dennych. Zdecydowanie nie omijam takich miejsc. Jeśli muł jest żyzny może przynieść nam nie lada niespodziankę. Pamiętam jezioro Wygonin i zatokę w której muł był dosłownie wszędzie. Zastosowanie lekkiego 60g płaskiego ciężarka oraz użycie dłuższych przyponów z fluorocarbonu dało nam 1 miejsce w Srebrnym Haku. Nie szukajcie tylko utartych schematów czyli twardych półek i wypłyceń spróbujcie łowić inaczej niż wszyscy. Wyniki z pewnością Was zaskoczą.
Marcin Janic, właściel firmy Genesis Carp
Kluczem do sukcesu jest znajomość dna. Jeśli zbiornik jest typowo mulisty, to ryby żerują w tym mule, więc jak najbardziej możemy tam łowić. Warto wtedy zastosować przynęty albo neutralne, albo typowe pływające typu pop-up. Warto jednak pamiętać, że dno muliste może być różne, jeśli sprawdzając dno np. sztycą zauważymy, że z dna wydobywa się śmierdzący gaz, wtedy warto zmienić miejsce. Jest to tzw. martwy muł, na którym nie będzie raczej naturalnego pokarmu dla ryb.