Aktualność
Darek i Dominika nad łapanowskim zalewem
Zapraszamy do lektury relacji z zasiadki, którą Dominika i Darek odbyli nad zalewem w Łapanowie. Już w ubiegłym roku pozytywnie zakończyli tutaj swój wypad. Jakie mieli wyniki tym razem?
Postanowiliśmy powrócić po 9 miesiącach nad zalew do Łapanowa i ponownie jak w sierpniu ubiegłego roku spróbować swoich sił na tym zarośniętym glonami zbiorniku. Tym razem jednak w maju, a że zaczynała się majówka mieliśmy z drugą połówką Dominiką 7 dni (od poniedziałku do niedzieli). Po rozpakowaniu się od razu wypatrzyłem miejsce, które wytypowałem jako miejscówkę. Stan wody nie przekraczał 2.5 metra woda ciepła, pogoda w Małopolsce już od kilku dni była słoneczna i taką również zapowiadali przez następne dni. Przygotowałem towar do nęcenia i wcale nie żałowałem aczkolwiek bez przesady i zacząłem nęcić od poniedziałku do piątku codziennie sypałem kukurydzą gotowaną po 10 kilogramów plus kulki truskawkowe, pellet owocowy jednym zdaniem na słodko. Po 5 dniach nęcenia wziąłem się od świtu za wędkowanie od 5:00 wędki w wodzie jedna na kulki truskawkowe, druga natomiast na pellet również truskawka. Ku mojemu zdziwieniu pierwsze branie nastąpiło po około 30 minutach kolejne po około pół godziny i tak miałem już dwie ryby na macie (szok), ale to jeszcze nie był koniec bo przez kolejne 8 godzin udało się wyciągnąć kolejne 3 karpie. Około 14-stej zakończyłem zasiadkę bo po prostu miałem dość. Byłem wyczerpany, aczkolwiek niesamowicie szczęśliwy postanowiłem odpocząć na pewno tam jeszcze wrócę wraz z Dominiką.
Pozdrawiam Darek i Dominika D&D