Justyna i Tomek Gołębiewscy są małżeństwem zapalonych karpiarzy. Niedawno dołączyli do Invaders – Teamu. Oboje są świetnymi karpiarzami i wspaniałymi towarzyszami zasiadek.

Widok wędkującego małżeństwa to jeden z najpiękniejszych widoków, jaki można sobie wyobrazić nad wodą. Tomek zajmuje się wędkowaniem już pięć lat. Stara się spędzić każdą wolną chwilę na rybach. Żadna metoda łowienia nie jest mu obca, łowi zarówno z rzutu jak też z wywózki. Ulubione łowiska Tomka znajdują się w północnej części Polski.

Jego największą rybą, jaką udało mu się złowić jest 23,7 kilogramowy karp z jeziora Krążno.
Wszystkie ryby złowione przez niego trafiają w dobrej kondycji do wody. Bardzo lubi zasiadki w gronie rodzinnym, kiedy nie musi wybierać pomiędzy czasem poświęconym na pasję, czy też rodzinę. Swoim karpiowym hobby zaraził żonę – Justynę, która dzielnie dotrzymuje mu kroku na karpiowych zasiadkach.

Justyna swoją przygodę z karpiami zaczynała od rodzinnych wyjazdów wraz z mężem – Tomkiem. Wspólnie jeździli w każdy wolny weekend na zasiadki wspierając się i bawiąc wspólnie nad wodą. Pewnego razu podczas jednej z wielu zasiadek rodzinnych mąż wypłynął z dziećmi oglądać tarło, pozostawiając Justynę samą wraz z wędkami na stanowisku. Być może pech, lub łut szczęścia sprawił, że nastąpiło branie. Justyna była zmuszona do zacięcia i holu, a nawet podebrania ryby. Kiedy Tomek wrócił z dziećmi załapał się tylko na zdjęcia i ważenie, karp miał aż 13,6 kg! Od tamtego czasu karpiowanie to coś więcej dla Justyny, niż wysiadywanie w fotelu na słońcu. - możemy przeczytać na stronie firmy Invader.

Gratulujemy przystąpienia do teamu, oraz życzymy jak najwięcej rodzinnych zasiadek bogatych w piękne karpie podczas nowego sezonu!