Ryby, a zwłaszcza karpie mają tak, że jak nie chcą brać to nie wezmą choćbyśmy przez tydzień sypali im najlepszą spożywkę. Trochę frustrujące, ale jednocześnie na tym polega piękno tej pasji! Z drugiej strony szybki, spontaniczny wypad potrafi dać wiele przyjemności i satysfakcji jak w przypadku Tomka Słowińskiego z Carp Gravity.

Moje ostatnie kilkudniowe wyjazdy na Odrę i leśne jeziora okazały się totalną klapą.... Całe szczęście kilkugodzinne sesje nad okolicznymi wodami przynoszą uśmiech na twarzy. Trafiło się kilka ryb na czele z niedużym, ale przepięknym lampasem. W trakcie moich szybkich wyjazdów przeważnie łowię na pojedynczego popka o smaku raka, a do wody wrzucam niedużą ilość kulek w tym samym smaku.