Aktualność
Karpiowe emocje wczoraj i dziś
Jedziemy na ryby! albo może inaczej – jedziemy na karpie! Samo to hasło wywołuje niesłychane emocje wśród wszystkich zapalonych pasjonatów wędkarstwa karpiowego. Co robić, a może czego nie robić, aby zawsze towarzyszyły nam tylko pozytywne emocje przy każdej karpiowej wyprawie.
Jesteście ciekawi całego artykułu, który przygotował Przemek? Zapraszamy do najnowszego numeru e-magazynu Świat Karpia 4/2020, który jest dostępny w naszej aplikacji WYDAWNICTWO AS PRO MEDIA.
Wiosna to szczególny czas w każdym domu karpiarza. Jeśli zima przerwała nam na krótki okres możliwość wyjazdu nad wodę, chociaż ostatnimi laty to się rzadko zdarza, lub ilość wyjazdów na zimowe karpie z powodu pogody była mocno ograniczona, wyczuwalne są już lekko „nerwowe” ruchy w obszarze sprzętu wędkarskiego. Sprzętu poupychanego w każdy zakamarek domowych mebli lub w piwnicznych czy garażowych „wędkarskich salonach”. Zaczynamy mocno szykować się do pełni sezonu i choć dla karpiarza nie ma takiego pojęcia jak sezon, ponieważ karpie łowimy cały rok, to zdecydowanie wczesna wiosna wywołuje pozytywne podekscytowanie!
Bez wątpienia każda wędkarska wyprawa to moc emocji i pozytywnej atmosfery zarówno przy przygotowywaniu się do wyjazdu jak i na samej zasiadce. I właśnie o to chodzi, by czerpać radość i zadowolenie z naszego hobby. Pasja pozwala na chwilowe oderwanie się od codziennych spraw, pracy czy problemów, jakie czasem towarzyszą nam w życiu, czy to zawodowym czy też prywatnym. Wędkarstwo kojarzy nam się z czymś bardzo relaksującym, czymś błogim i spokojnym. I właśnie to jest jedno z jego wielkich atutów! Łowienie ryb to nie sport ekstremalny, nie jest to pasja niebezpieczna. Jedyne ryzyko, jakie może nam towarzyszyć przy karpiowym wyprawach, to czynniki atmosferyczne, wtedy gdy jesteśmy z dala od cywilizacji, burze bywają intensywne, więc warto odpuścić gdy wiemy, że idzie nawałnica. Co nam się jeszcze może przydarzyć? Może nas zaatakować straszny i krwiożerczy komar lub zdenerwować mysz wgryzająca się trzecią noc z rzędu w nasz namiot. I to tyle sytuacji stresowych lub powodujących niezadowolenie. No prawie…pozostaje jeszcze nasze nastawienie i nasza psychika i to jak postrzegamy wędkarstwo karpiowe, i jak je sobie sami kreujemy - a o czym dokładnie mowa? Wyjaśniam.