Aktualność
Kłusowniczy incydent na jednym z Opolskich łowisk PZW
Dnia 10.12.2013 roku, na jednym z Opolskich łowisk PZW, doszło do kłusowniczego incydentu, który związany jest z Opolską grupą nurków.
"W imieniu swoim i nurkujących ze mną kolegów przepraszamy za to co się stało. Wstyd nam, że są jeszcze wśród nurkujących tacy, którzy potrafią wydać dziesiątki tysięcy zł na sprzęt, a kawałka ryby nie mogą sobie legalnie w sklepie kupić. Powinna spotkać ich odpowiednia kara. Potępiamy takie zachowania. Nie traktujcie jednak wszystkich nurkujących jak przestępców" - tak pisze na portalu www.pzw.org.pl, jeden z nurków prawdopodobnie nie należący do grupy nurkowej z Opola.
Komentarz ten związany jest z incydentem, który miał miejsce na "Opolskiej Malince" w dniu 10.12.2013 roku. Jeden z wędkarzy zauważył, że dwóch nurków za pomocą kuszy zabija duże ryby m.in. amury ponad 100 cm. Niezwłocznie powiadomił odpowiednie służby.
Oto oryginalna treść wpisu na forum Opolskich nurków:
"Witam serdecznie.Mam na imię Tomasz i nie jestem nurkiem choć zapewne to bardzo miłe hobby. Zalogowałem się tu z powodu incydentu który miał dziś miejsce na Opolskiej Malince.Do dwóch kłusujących nurków wezwaliśmy Zawodową Straż Rybacką która w bagażniku jednego z nich znalazła zabite piękne okazy ryb oraz kuszę.Do dwóch kłusowników po chwili dojechały kolejne osoby podobno związane z Opolską Grupą Nurkową i dlatego piszę tu bo może ktoś coś wie i wyjaśni dlaczego takie rzeczy mają miejsce.Nad tą wodą od przyszłego roku pieczę będzie sprawowało nowe koło PZW i dbać o nią będzie grupa zwolenników łowienia sportowego czyli Złów i Wypuść.Nie będziemy tolerować ludzi którzy zachodzą ryby w ich środowisku od tyłu i zabijają strzałem w plecy.Grupa ludzi którzy zjechali się po całym incydencie może tylko świadczyć że Straż Rybacka uratowała tym panom tylko skórę.A okazy które zabili ci kłusownicy świadczą tylko że wszelkie filmy o nurkach polujących na tylko wybrane i niewielkie ryby są kłamstwem,nawet nie chcę sobie wyobrażać ile ci ludzie zniszczyli okazów w tej konkretnej oraz innych wodach, ponieważ byli widziani tam już wielokrotnie. Sprawę będziemy monitorować i dopilnujemy żeby nie uszło to tym zbirom na sucho,w przeciwnym razie mocno sprawę nagłośnimy.Opolski Okręg PZW nie wydał w tym roku żadnych pozwoleń na polowanie kuszą na swoich wodach,na każdej wodzie PZW jest również zakaz kąpieli.Pewnie nikt by nie przeszkadzał spokojnie nurkującym dla rekreacji nurkom ale w wypadku kiedy napotykamy takich kłusowników a zaraz potem podjeżdża więcej ludzi ich broniących co wskazuje że są większą zorganizowaną grupą nurków.Nie będziemy obojętni i do każdego nurka którego zauważymy na wodach PZW będziemy wzywali Straż Miejską i pilnowali czy kary za kąpiel są nakładane.Nie chcę tu nikogo obrażać, post skierowany jest do tych nurkujących którzy kłusują, całą resztę serdecznie pozdrawiam bo woda dla obu grup dostarcza największej w życiu przyjemności i oby tak zostało."