Leśnicy, myśliwi, drwale, żołnierze, wędkarze i wszyscy Ci, którzy swą aktywność zawodową lub wypoczynek kojarzą z lasem i wodą. Wszystkich ich łączy jedna rzecz. Zwiększone ryzyko ugryzienia przez kleszcze oraz komary. 

Jesteście ciekawi całego artykułu? Zapraszamy do najnowszego numeru e-magazynu Świat Karpia 5/2019, który jest dostępny w naszej aplikacji WYDAWNICTWO AS PRO MEDIA.   

POBIERZ APLIKACJĘ MOBILNĄ NA SWÓJ TELEFON
Aplikacja Android - >>> TUTAJ<<<
Aplikacja iOS - >>> TUTAJ <<<  

Fragment artykułu:

Szacuje się, że wędkarzy w Polsce jest grubo ponad 2 mln osób. Ilu z nich świadomie zabezpiecza się przeciwko tym pajęczakom, promil? Nie wiadomo, bo nikt do tej pory nie przeprowadził takiego badania. Już od wielu lat lekarze, media i specjaliści zwłaszcza w tym okresie, czyli na początku wiosny biją na alarm by korzystać z łona natury w sposób ostrożny. Nad zbiornikami wodnymi w Polsce w każdy weekend, ale nie tylko przebywają setki tysięcy wędkarzy i każdy z nich bez wyjątku jest narażony na atak kleszcza, ale i również komarów, które w naszej szerokości geograficznej zaczynają być poważnym zagrożeniem dla zdrowia.

Co zatem zrobić by na zasiadce karpiowej móc się relaksować a nie walczyć o przeżycie z chmarą komarów i kleszczem czającym się na każdej pobliskiej roślinie? Po pierwsze, zadbać o odpowiedni ubiór. To minimum jakie możemy zachować. Wybierając się nad wodę czy do lasu powinniśmy pamiętać o czapce z daszkiem, koszuli najlepiej z długim rękawem ze ścigaczem i pełnych butach. Oczywiście jak spodnie to tylko długie i najlepiej wpuszczone w skarpetki. Tak, bez dwóch zdań taki przepis w upalny czerwcowy lub lipcowy dzień to recepta na beznadziejny wypoczynek. Ten szczelny kombinezon oddzieli nas od kleszczy, ale skutecznie odechce nam się też siedzenia nad wodą. Czy o to ma w tym chodzić?