Aktualność
Majowa zasiadka na łowisku Dobro Klasztorne
Maj to często okres kiedy większość z nas może pozwolić sobie na pierwszą w roku dłuższą zasiadkę. Choć w tym roku majowa pogoda nie rozpieszcza i jest niesamowicie zmienna, ba, częściej zdarzają się przymrozki niż upały, to karpiarzy to jednak nie zraża. Podobnie było z Wojciechem Lenartem, który wybrał się na Dobro Klasztorne.
Pierwsza, większa zasiadka tego sezonu, na jeziorze Dobro Klasztorne dała niespodziewane efekty. Pierwsze dni nie przyniosły ryb przez zbyt zmienne warunki pogodowe. Dopiero ostatnie dni zasiadki okazały się kluczowe. Poranna pobudka trzeciego dnia okazała się sukcesem. Pierwszy karp zameldował się na macie o godzinie 5 rano i ważył 15 kg. Kolejnego dnia, także rano, wpadł nam w ręce drugi karp. Tym razem o godzinie 8 rano, ważył 19 kg. W przedostatni dzień zasiadki około godziny 16 miałem „rolę” i po krótkim kontakcie z rybą zaliczyłem spinkę. Szybko przewiozłem zestaw w to samo miejsce i po 15 minutach ponownie miałem branie. Tym razem wiedziałem, że mam do czynienia z dużą rybą. Dorcia podebrała karpia i okazało się, że to faktycznie duży, piękny rodzynek. Po zważeniu okazało się, że ma 25 kg! Podczas zasiadki dołowiliśmy jeszcze dwie mniejsze ryby 8 i 5 kg. Killerem tej zasiadki okazał się zestaw na Ronnie Rigu z kulką Pop-up Scopex Squid z Nasha koloru żółtego.