W drugim tygodniu lipca ukaże się w sprzedaży nowy numer magazynu „Świat Karpia”, z filmem na DVD - „Wojaże z Vimarco po nieznanych wodach” CZ. 1 Węgry. Czas trwania filmu to aż 95 minut!

Czasopismo dostępne będzie w Empik-ach, salonikach Kolporter, kioskach Ruchu, a także w dobrych sklepach wędkarskich.

Uwaga!
Prenumeratorzy oraz osoby, które zaprenumerują do 6 lipca czasopismo „Świat Karpia” otrzymają dodatkowo prezent w postaci niezwykle skutecznych i świeżych kulek przynętowych wykonanych przez Bogusława Stęplewskiego – legendę polskiej sceny karpiowej.



ZAKUPIĆ PRENUMERATĘ MOŻNA TUTAJ

Film zrealizowany został na Węgrzech, na pięknym łowisku, gdzie swego czasu łowił Kurt Grabmayer!
Sponsorem filmu jest firma Vimarco - producent sygnalizatorów, właściciel marki Carp Stopper - producent peletów wędkarskich oraz dystrybutor marki Imothep Carp Baits na Polskę.

 

 

Czas trwania filmu to aż 95 minut.

 

 W filmie występuje Robert Adamski, Mariusz Dytko, a także węgiersko-czeski team Imothep Carp baits.




Oprócz filmu na 72 stronach magazynu znajdziecie między innymi takie artykuły:

ZALEW SOLIŃSKI, spełnione marzenia
aut. Paweł Popowicz

Jest takie miejsce, do którego mam ogromny sentyment i w każdej wolnej chwili powracam tam myślami. Tym miejscem jest Solina, a konkretnie Zalew Soliński. To sztuczne jezioro zaporowe, które kryje w sobie naprawdę wiele tajemnic. Od dużych ryb po zatopione konstrukcje i pozostałości wioski Solina. Można przeżyć tam niesamowitą karpiową przygodę i tym artykułem chciałbym Was zachęcić do spróbowania swoich sił na tym pięknym zbiorniku.

 

 

 

 

DĄŻĄC DO PERFEKCJI cz. 2
aut. Bogusław Stęplewski

W wędkarstwie karpiowym przypony stanowią bardzo obszerne i zróżnicowane zagadnienie, obejmujące kluczowe aspekty wyboru i dopasowania do warunków i lokalizacji wybranego łowiska, dzięki którym zwiększa się nasza szansa na osiągnięcie oczekiwanego sukcesu.

Pomocne będzie tu analityczne myślenie, które pomoże nam rozwiązać pojawiające się problemy oraz dokładniej dopasować elementy składowe zestawu do zaistniałej nad wodą sytuacji.





ZMIENIĆ MYŚLENIE
aut. Paweł Michalczak
 

Oferty w sklepach karpiowych są coraz bogatsze i mimo tego, że sprzęt, który posiadamy, teoretycznie w zupełności powinien nam wystarczyć do spokojnego i miłego karpiowania, nawet –

a może w szczególności – na kilkudniowych zasiadkach, my sami ciągle coś kupujemy. Moim zdaniem słusznie, przecież wszystko to, co w sklepach karpiowych jest na sprzedaż, jest właśnie dla nas, żebyśmy mogli spokojnie wybrać się na ryby i żeby niczego nam nie zabrakło. Ale co w sytuacji, kiedy nasza woda to zbiornik zaszyty głęboko w lesie, gdzie najbliższy parking często oddalony jest o kilometr, a nierzadko o kilka od zbiornika? Do tego dochodzi jeszcze zakaz biwakowania, a służby leśne nie mają zamiaru przymykać oka na nasze brolly, pomimo tego, że nie mają podłogi. Ja tak próbowałem i dwukrotnie skończyło się to mandatem. Jednak świadomość, że w tym niespełna 10-hektarowym leśnym jeziorku pływają karpie z lat 80., zmusiła mnie do całkowitego przestawienia się i zrezygnowania ze schematycznego podejścia karpiarza, co w rezultacie pokazało, że ten zawsze potrzebny sprzęt nie zawsze się przydaje…




>Redakcyjnym okiem<
SYGNALIZATORY NA START...
aut. Sebastian Milewski

W dzisiejszych czasach chyba nikt z nas nie wyobraża sobie zasiadki bez odpowiedniej sygnalizacji

brań. Jednak co to znaczy „odpowiednia” sygnalizacja brań? Przecież wszystkie sygnalizatory elektroniczne zrobione są właśnie po to, żeby branie nam sygnalizować – i tak jest. W czym tkwi różnica? Jakie sygnalizatory wybrać i czym się kierować przy ich wyborze?
 

Aby ułatwić Wam decyzję, jakie sygnalizatory będą najlepszym rozwiązaniem, zaprezentuję pięć różnych produktów. MAD Csi, FLAJZAR FISHTRON Q9-TX, TFGear MAGRUNNER IGNITE, MIVARDI M1300, VIMARCO V-RGB
 

 

 

Łowienie w mule większości osób sprawia problem i początkowo również ja się do nich zaliczałem. Po serii nieudanych zasiadek, z których wracałem o przysłowiowym „kiju”, postanowiłem coś zmienić. Początkowo nie miałem pojęcia, co zrobić, jak każdy – szukałem pomocnych informacji w internecie, ale ciężko było z nich cokolwiek wyczytać.

 

 

 

POLSCY KARPIARZE W KRAJACH BENELUKSU
aut. Mariusz Narel

Często podczas moich wyjazdów na łowiska położone w różnych częściach Europy, przebywając sam nad brzegami wód karpiowych, wspominam dawne czasy, kiedy my, Polacy, tworzyliśmy coś nowego na obcej ziemi.

 

Już dziesięć lat minęło, od kiedy poznałem Tomka, który wprowadzał mnie w tajniki sztuki karpiowej i z którym złowiłem swojego pierwszego karpia. Złowiłem karpia? Łatwo teraz to pisać, ale była to długa i ciężka praca, później poznawaliśmy kolejnych ludzi pragnących tak jak my zagłębiać się bardziej w tajniki karpiowania i przestrzegania zasady „złów i wypuść”.

Była to długa droga, więc zacznę od początku...

 

 

MOSELLA – RZEKA OBFITOŚCI
aut. Slavek Freecarp

Francja większości wędkarzy kojarzy się z jeziorami: Cassien, Madine albo Lac du Der, które słyną z pięknych i dużych karpi. Ale Francja to również kraina wielkich rzek, w których skrywa się niejeden z tych olbrzymów. Do tych rzek należą na przykład: Rhona, Garonna, Seina czy Mosella.



 

 

a także wywiad z Sebastianem Rozwadowskim, właścicielem niemieckiej firmy Black Label Baits. Chcecie wiedzieć, jak powstało hasło firmy „Fuck The World – Go Fishing” ?

 

Przeczytajcie trzeci numer „Świat Karpia”! Od 8 lipca w sklepach.