Aktualność
Nie za duży, nie za mały
Zazwyczaj jesteśmy przyzwyczajeni do catch reportów z wielkimi i imponującymi okazami karpi. A co jeśli w nasze łowisko wejdą „maluszki” po 2-3 kilo? Czy wtedy zasiadkę należy uznać za nieudaną? Swój pogląd na tą kwestię przedstawia nam Paweł Piwowar. A jakie są wasze opinie?
Wielu z was widząc taka rybę w podbieraku na pewno nie jest ucieszona. Bo mała, bo niepotrzebnie weszła w zanętę itp. Temat znany od podszewki. Wielokrotnie zdarza się nam łapać większe okazy, ale nie możemy także zapomnieć o tych najmniejszych, które także potrafią dać nam wiele przyjemności z holu. Taka oto ryba trafiła do mojego podbieraka. Karp w podbieraku spoglądał na mnie, a ja na niego .... podejrzewam, że był bardzo ucieszony, że widzi akurat mnie... bo jak wiemy taka ryba w rozmiarze „handlowym” częściej trafia na stół niż do wody. Moja wróciła z powrotem do swojego domu. Takie okazy jak ten cieszą szczególnie na wodach PZW, miejmy nadzieje, że uchowa się przed „złymi ludźmi” i jeszcze się spotkamy. Przynętą była kulka własnej produkcji Popek C'rak Carp n Roll 2-Spice 20mm. Karpiowe Pozdrowienia!