Zamieszanie z zamknięciem dostępu do wielu łowisk i nieco niejasny zakaz amatorskiego połowu ryb sprawiło, że spora grupa karpiarzy zaczęła tegoroczny sezon z opóźnieniem. Nie może więc dziwić fakt, że po zniesieniu obostrzeń ze zwiększonym entuzjazmem ruszyliśmy nad wodę.

Donatan Trela przesłał nam materiał ze swojej pierwszej w tym roku zasiadki. Spędził niecałą dobę nad wodą, bo nagła wiadomość o powrocie do pracy z „postojowego” zmusiła go do zrewidowania swoich planów. W końcu są rzeczy ważne i ważniejsze. Ale wróćmy do karpiowania. Jak na dość krótki czas spędzony nad wodą wynik jest całkiem niezły. Donatan postawił zestaw na 6 metrach. Na włos trafiła kulka 20 mm squid i orzeszek squid. Do tego garść orzeszków, drobny pellet i kilka kulek – również w smaku squid.

Efektem tych starań okazał się wspaniały, pełnołuski karp o wadze przekraczającej 15 kg! W nocy stara żwirownia, na której łowił obdarzyła go jesiotrem ok. 130 cm. Rano było jeszcze jedno branie niestety na pusto. Gratulujemy pięknego rozpoczęcia sezonu i życzymy kolejnych pięknych ryb!