Aktualność
PB na koniec wakacji- relacja Witka Mondrego
Dzisiaj 1 września, tak więc młodsza część braci karpiowej rusza do szkoły. Dla wielu to jeszcze nie jest koniec sezonu, choć na pewno ilość zasiadek zmaleje. Witold Mondry postanowił wykorzystać ostatnie dni wakacji i wybrał się nad pewną żwirownię.
Nazywam się Witold Mondry i mam 16 lat :) Ostatnie dni wakacji postanowiłem spędzić nad piękną starą żwirownią. Łowisko jest dość trudne ponieważ ma różną głębokość i dno. Na łowisku zameldowałem się 30 sierpnia o godzinie 8:00. Rozkładam namiot, wędki i zaczynam rzucać. Pierwsze rzuty były słabe, ale po chwili opanowałem sytuacje i posłałem zestawy tam gdzie chciałem. W międzyczasie zrobiłem swoją zanętę, w skład której wchodziły m.in. kulki, kukurydza, konopie, gruby pellet i orzechy tygrysie. Postanowiłem wykorzystać drugi brzeg i tam udałem się by zanęcić moje łowisko. Po dobie gdy nic się nie działo tylko donęciłem 20 kulkami. I tak mijały godziny aż do wieczora kiedy podjąłem decyzję by umieścić zestaw o 4 metry dalej. Godzina 22 słyszę na centralce dźwięk, kilkukrotne popiskiwanie skończyło się zacięciem. Mówię do sąsiada jest coś! Holowałem rybę bardzo ostrożnie lecz skutecznie. Po 20 min. mam go przy pomoście i mówię mam nowe PB! Mega banan na twarzy szybko daję rybę do kołyski. Kilka fotek i do wody. Waga pokazała 21,5 kg bez worka! Byłem w szoku tym bardziej, że na branie czekałem 34 godziny. Rybka została wypuszczona i w pięknej kondycji wróciła do wody. Zasiadkę skończyłem 1 września niestety już żadna ryba nie chciała mnie odwiedzić. Na pewno zawitam jeszcze na tą wodę w poszukiwaniu nowych kabanów!
Witkowi gratulujemy i zachęcamy Was to przesyłania relacji z karpiowych łowów.