Aktualność
Plaga!
W USA ryby karpiowate nie cieszą się szczególną estymą, ale jest jedna ryba z tej rodziny, o której jest tam bardzo głośno.
Tołpyga – prawdziwa plaga tamtejszych wód. Sprowadzone z Chin w celu zmniejszeniu ilości glonów w zbiornikach wodnych szybko wydostały się do dorzecza Mississippi. Stały się błyskawicznie rozprzestrzeniającym gatunkiem inwazyjnym, wypierającym rodzime gatunki. Stanowią też ogromne zagrożenie dla żeglugi śródlądowej i ludzi uprawiających sporty wodne. Wystraszona tołpyga wyskakuje nawet na 2 metry z wody, a jeśli pomnożymy to przez ich niezliczone ilości i wagę dochodzącą nawet do kilkudziesięciu kilogramów staje się to bardzo niebezpieczne. Co roku wyskakujące z wody tołpygi poważnie ranią, a nawet zabijają wielu ludzi.
Ale Amerykanie nie byli by sobą, gdyby z tej sytuacji nie zrobili sportu. Jednak nie używają wędek. Może dlatego, że złowienie tołpygi na wędkę nie jest proste. A może po prostu dla Amerykanów stacjonarne wędkowanie, siedzenie i wpatrywanie się godzinami w jedno miejsce jest zwyczajnie nudne (choć to akurat dziwne, zważywszy na popularność baseball'a w USA).
Amerykanie łowią z łukiem. Dziwna konstrukcja będąca kombinacją łuku z zamontowanym kołowrotkiem. Delikwent stoi na pędzącej motorówce, a gdy ryby się spłoszą stara się trafić je w locie strzałą z zaczepioną solidną linką. Nam przyzwyczajonym do okazywania rybie największego szacunku może się to wydawać brutalne i prymitywne, ale w tym wypadku trzeba wziąć jedno pod uwagę. Tych ryb są tam miliony, rozmnażają się na potęgę, naturalnych wrogów praktycznie nie mają, a wypierają lokalne gatunki i niszczą ekosystem. Wędkarze-łucznicy wspierają w ten sposób walkę władz, by nie dopuścić tołpyg do dostania się do Wielkich Jezior i skolonizowania tych wyjątkowych środowisk wodnych.
Ja mam pomysł jak pomóc władzom USA w walce z plagą tołpygi. Dogadaliby się z PZW i zorganizowali kilka wycieczek wędkarskich z Polski. Jakby nasi mięsiarze wzięli się do roboty, to po kilku miesiącach w Stanach znów by musieli tołpygi importować...