Dwa lata temu Tomasz Mulka postanowił odbyć karpiową podróż przy pomocy PKP, czyli „Pociągiem na karpie”. W tym roku miała miejsca druga część jego podróży, którą już w lipcu mieliscie okazje zobaczyć na filmie. Dzisiaj zapraszamy do lektury artykułu Tomka, w którym opisuje jak doszło do wyprawy oraz jakie towarzyszyły mu emocje. 

Jesteście ciekawi całego artykułu, który przygotował Tomek? Zapraszamy do najnowszego numeru e-magazynu Świat Karpia 5/2018, który jest dostępny w naszej aplikacji WYDAWNICTWO AS PRO MEDIA.   

POBIERZ APLIKACJĘ MOBILNĄ NA SWÓJ TELEFON
Aplikacja Android - >>> TUTAJ<<<
Aplikacja iOS - >>> TUTAJ <<<  

Fragment artykułu:

Witajcie, po dłuższej przerwie powracam do opowieści, która mam nadzieję przeniesie was w świat moich prywatnych przeżyć. Minęło dokładnie dwa lata od ostatniej publikacji na łamach Świata Karpia tekstu z podróży pociągiem na karpie. Od tamtego czasu zmieniło się wiele i szczerze mówiąc nie spodziewałem się tak miłego, czasami wręcz zaskakująco pozytywnego odbioru z waszej strony.

Pomyślałem sobie, iż ten projekt potrzebuje kontynuacji, ponieważ spodobał się wielu ludziom. Piszę o tym dość odważnie, lecz wielość wysłanych wiadomości, pytań i oczekiwań spowodowały we mnie konieczność powrotu na polskie tory kolejowe. Musicie mi uwierzyć na słowo, że chęci miałem znikome, choćby dlatego, iż nie czułem się zupełnie przygotowany fizycznie do tej podróży, ale musiałem.