Aktualność
Powtórka z rozrywki - Tomasz Mulka
Zawsze planuję swoje wyjazdy na karpie z dużym wyprzedzeniem, zwłaszcza te tygodniowe, gdyż urlopu w ciągu roku nie mam za wiele. Już rok wcześniej przewidziałem dwie tygodniowe zasiadki nad łowiskiem Gosławice. Z jakim efektem?
Jesteście ciekawi całego artykułu, który przygotował Tomek? Zapraszamy do najnowszego numeru e-magazynu Świat Karpia 4/2019, który jest dostępny w naszej aplikacji WYDAWNICTWO AS PRO MEDIA.
POBIERZ APLIKACJĘ MOBILNĄ NA SWÓJ TELEFON
Aplikacja Android - >>> TUTAJ<<<
Aplikacja iOS - >>> TUTAJ <<<
Fragment artykułu:
Biwak gotowy, wszyscy rozłożeni, czas wywozić zestawy. Miejscówki, które wytypowałem, były standardowe, lekki namułek, dno porośnięte moczarką, a i często wybierałem miejsca o wzmożonym występowaniu wysokiego zielska. W czystej teorii może nie są to typowe żerowiska karpi, zwłaszcza gdy masz do wyboru typowe twarde place, gdzie położenie zestawu nie stanowi żadnego problemu. Z obserwacji i czasu spędzonego nad tą wodą wnioskuję, iż odrębność podejścia do tematu przynosiła mi wielokrotnie więcej brań niż standardowe podejście do tematu.
Moje oczekiwania przed tą zasiadką nie były zbyt wygórowane, wiedziałem jednak, że koniec września może zaowocować jakąś piękną zdobyczą. A szczerze to marzyło mi się, abym mógł złowić swoje PB - karpia pełnołuskiego, którego utrzymywałem już od ponad 4-5 lat. Przede mną pierwsza noc, „łysy” błyszczący wśród chmur, mega szybki odjazd, mega szybki hol i… nowe, wymarzone nowe PB.