Aktualność
Późna jesień... czas zarybień!
Powszechnie wiadomo, że jesień to początek sezonu na odłów ryb ze stawów i jezior hodowlanych. Spadek temperatur powietrza i zimna aura sprzyjają tym rybackim poczynaniom. Dzięki takiej pogodzie straty ryb są znacznie mniejsze, a przeżywalność materiałów zarybieniowych rośnie.
Właśnie wtedy w nas, wędkarzach, rośnie poczucie odpowiedzialności za zbiorniki, w których łowimy. Staramy się za wszelką cenę zwiększyć ilość ryb w zbiorniku, często jednak nasze poczynania przynoszą więcej szkód niż korzyści, a ma to szczególny związek z rybami, które już żyją w zbiorniku.
Zanim przystąpimy do samodzielnych „dorybień”, zastanówmy się, czy robimy je tak, jak należy i czy nasze starania przynoszą upragnione wyniki. Wielu z nas daje się ponieść adrenalinie, szczególnie wtedy, gdy widzi tłoczące się w basenach pod marketem ryby. Stąd też najczęściej chore i osłabione osobniki trafiają do naszych ukochanych zbiorników. Zastanówmy się więc skąd brać materiał zarybieniowy? Jak go humanitarnie transportować, by oszczędzić rybom cierpienia i uszkodzeń mechanicznych? Co należy zrobić, by zwiększyć przeżywalność ryb, które wpuszczamy? A także – jak przygotować zbiornik do zarybień?
Przeczytajcie cały bardzo ciekawy artykuł autorstwa Huberta Pilszaka - TUTAJ.