Aktualność
Sprawozdanie karpiarskiej rodzinki – Bandit Carp
Zachęcamy do lektury relacji „karpiarskiej rodzinki”, czyli Joanny i Rafała Matuszewskich z ostatniej zasiadki na Uroczysku Karpiowym.
Wakacje i kończące się lato postanowiliśmy pożegnać na Uroczysku Karpiowym. Tym razem była to bardzo kameralna miejscówka w zaciszu zatoki. Oczywiście nie jechaliśmy nastawieni na relaks i odpoczynek, a wręcz przeciwnie przeczuwaliśmy, że czeka nas sporo pracy. W powietrzu czuć już jesień, a co za tym idzie nasze myśli i plany skoncentrowane są już na przyszłym sezonie i nowych smakach. Karpiszony z Uroczyska jako pierwsze mogły posmakować nowości na przyszły sezon. Podsumuję krótko: trzy nocki praktycznie nie przespane (już prosiłam Rafała żeby w nocy zwijał wędki), kilkadziesiąt karpi na macie od małych wariatów po +20 wyciągniętego przez Rafała. Igor samodzielnie wyholował swoją życiówkę 17kg. Wyjazd bardzo udany choć przyznam że bicepsy, tricepsy i w ogóle wszystkie „cepsy” bolały mnie przez tydzień. Nowości przypadły karpiom do gustu więc my ostro bierzemy się do pracy nad nimi.
Przyjaźń, Pasja, Przygoda