Aktualność
Trudne jesienne początki
Jesień to nie tylko piękne pokolorowana przyroda, ale również częste zmiany pogody, skoki ciśnienia czy silny wiatr. W takich okolicznościach przyszło Mariuszowi spędzić ostatnią zasiadkę.
Za oknami mamy już typowo jesienną aurę, duże skoki ciśnienia, silny wiatr, szybko przemieszczające się fronty atmosferyczne. Taka pogoda odstrasza większość wędkarzy, a nad wodą zostają tylko najwytrwalsi.Tym razem za cel mojej kolejnej wyprawy wybrałem średniej wielkości żwirownię, piękna i trudna technicznie woda, obfitująca w ogromną ilość podwodnych górek i blatów oraz wspaniałe silne karpie. Kolejny raz pogoda nie była łaskawa, porywisty wiatr, gwałtowny spadek ciśnienia, a po chwili jego nagły wzrost nie napawał optymizmem. Podczas przechodzenia frontu było ciężko o precyzyjną wywózkę, mimo to pierwsze brania miałem dość szybko od momentu położenia zestawów. Jednak na kolejne musiałem poczekać aż ciśnienie przestanie rosnąć i się nieco ustabilizuje, głębsza woda rządzi się swoimi prawami. W ciągu tej dość krótkiej zasiadki odnotowałem dziewięć brań z czego aż osiem ryb dało jedno miejsce, podczas gdy bankówki nie przyniosły żadnego karpia. Z moich obserwacji wynika, że ryba nie była aktywna i trzymała się dosłownie kilku miejscówek, kluczem do sukcesu było ich zlokalizowanie i „podanie zestawu pod pysk". Tym razem w dużej mierze postawiłem na ziarna, które w połączeniu z kulkami Sea oraz DevilSquid z serii premium dały zamierzony efekt. Łowiłem na małe haki i krótkie włosy, koniecznością było zastosowanie długiej strzałówki z żyłki 50Lb, która i tak po kilku holach była mocno pocięta. Serdecznie dziękuję za pomoc ekipie z sąsiedniego stanowiska. Wracam pozytywnie zmęczony i już planuje kolejną wyprawą nad równie urokliwą i ciekawą wodą.
Pozdrawiam Mariusz