Aktualność
UWOLNIJ KARPIA... Czyli magia zbliżających się świąt!
W ostatnich tygodniach coraz więcej mówi się o wypuszczaniu karpi czy innych ryb. Ma na to wpływ niewątpliwie nasza mentalność, która z roku na rok nabiera nowego wymiaru. Wielu z nas z każdym dniem uświadamia sobie, że nie wszystko, co się dzieje, zależy tylko od władz PZW i innych organów wewnętrznych Państwa.
Często na własną rękę wędkarze próbują i podejmują ryzyko wypuszczania ryb, które wcześniej kupili, co jednak jest prawnie zabronione. W polskim prawie karp uważany jest za szkodnika i zarybianie tym gatunkiem, bywa mocno ograniczone. Jeśli jednak mamy zamiar to zrobić, musimy się zastanowić jak tego dokonać, jak ustrzec się kar za nielegalne wypuszczanie oraz jak przygotować się do tego wydarzenia?
Tuż przed samymi świętami kilkanaście osób związanych z działającą na polskim rynku firmą karpiową postanowiło w sposób bezpieczny przeprowadzić akcję pt. „Uwolnij Karpia”. Pomysłodawcą całego przedsięwzięcia był Sebastian Lisowski, który z pomocą przyjaciół postanowił zrealizować swój pomysł. Najważniejsze okazało się znalezienie odpowiedniego gospodarstwa rybackiego, z którego ryby będą posiadały certyfikat oraz kontrolę weterynaryjną. Znalezienie odpowiedniego punktu zajęło kilka dni, jednak jak się okazało było warto. Na kilkadziesiąt godzin przed wigilią grupka przyjaciół pojechała w wybrane miejsce, gdzie dokonała wspólnych zakupów.
Po dokonaniu płatności i umieszczeniu zakupionych ryb w zbiorniku, do wody wlany został środek antyseptyczny, który chroni ryby przed przenoszeniem chorób, bakterii i niepożądanych patogenów. Można więc powiedzieć, że transport ryb i zabezpieczenie ich stało na najwyższym poziomie. Widać tutaj, że nawet małym nakładem finansowym można zorganizować „BEZPIECZNY” transport ryb, który na pewno nie zaszkodzi mieszkańcom zbiornika, do którego ryby zostaną wpuszczone!
Podczas samego uwalniania ryb po transporcie, warto zadbać o ich oznakowanie, gdzie jedynym całkowicie nieszkodliwym sposobem będzie zrobienie dobrej jakości zdjęć, dzięki którym w przyszłości można będzie odróżnić ryby, którym darowaliśmy wolność. Jeśli chodzi o same akcesoria, to niezbędne okażą się - mata karpiowa, worek do ważenia, waga oraz podbierak, którym wyłowimy ryby z kontenera. Całość musi być przeprowadzona szybko i sprawnie by nie narażać ryb na kolejny zbędny stres.
Bardzo ważne jest także miejsce, do którego uwolnimy nasze ryby, jeśli będzie to zbiornik państwowy zarządzany przez PZW to bez otrzymania formalnych zezwoleń, lepiej w ogóle ryb nie uwalniać (grozi to dużymi nieprzyjemnościami), istnieje jednak pewna alternatywa. W Polsce mamy wiele zbiorników położonych na prywatnych działkach, które nie mają nic wspólnego z rządami wyżej wymienionej organizacji i takie właśnie zbiorniki są tą alternatywą. Nie zawsze jest to możliwe, jednak warto próbować, bo to w nas wędkarzach tkwi ogromny potencjał, który w sposób pożyteczny możemy wykorzystać, a nasza wędkarska przyszłość stawać się będzie coraz bardziej kolorowa!
W wydarzeniu udział wzięli:
Sebastian Lisowski z Synem, Dawid Mucha, Arleta Kupś, Kacper Kupś, Łukasz Kupś, Kinga Bilska, Eryk Bilski, Marcin Bilski, Arek Kmieciak, Bartek Bednarek, Bartek Kowalczyk, Sebastian Kowalczyk, Angelika Molska, Hubert Pilszak, Jacek Pilszak, Michał Berger, Arek Hoffmann, Szymon Rewers, Dariusz Mazur, Karol Oleś, Paweł Kuna, Paweł Liana, Piotr Ciastoń, Kamil Banaszak.
Podczas akcji ryby płukane zostały w basenie, z którego w bezpieczny sposób zostały przeniesione na matę karpiową, na której odbyła się szybka sesja fotograficzna. Po której ryby w świetnej kondycji zostały wpuszczone do zbiornika. Środek, którego użyliśmy to preparat akwarystyczny, który wg zaleceń producenta można stosować do walki z niebezpiecznymi patogenami, takimi jak bakterie i grzyby. Opakowanie zawiera 30 ml i wystarczy na przygotowanie około 250 litrów roztworu.
Tekst: Dariusz Mazur
Fotografia: Kinga Bilska