Aktualność
Wczesna jesień na żwirowni
Czas jesiennych zasiadek właśnie ruszył. W kalendarzu większości karpiarzy to ulubiona pora roku. Co prawda pogoda za dnia jakby jeszcze letnia, ale noce potrafią być chłodne. Na szczęście zimne nocki nie ochłodziły zapału Pawła Michalaka, który wybrał się na krótką zasiadkę na żwirownie.
"W końcu przyszła ta pora roku którą lubię najbardziej. Na kolejną krótką zasiadkę wybrałem się na starą żwirownie miałem dobę aby dobrać się do miśków. Duży spadek temperatury w nocy i spadek ciśnienia nie napawał optymizmem ale wodą wypłaciła dwoma nie dużymi ale za to pięknymi karpiami i trzema amurami, które jak na nie przystało dały popis sztuk walki przy podbieraka. Brania były tylko z jednego miejsca które wytypowałem w narożniku wody na głębokości 1.4 m. Nęciłem przygotowaną kukurydzą, ziarnami konopi i rzepiku oraz orzecha tygrysiego w odległości 2 m od miejsca położenia zestawu. Dwa zestawy niestety nie zadziałały tym razem zapewne zabrakło czasu, ale nadrobimy to kolejnym razem".