Są czasem takie momenty, że nasza wędkarska pasja zaskakuje nas niesamowicie. Takie zaskoczenie przeżyła niedawno nasza autorka, Kasia Kozłowska, która na swojej pobliskiej wodzie PZW od dawna próbowała skusić karpie do brania. Długie zasiadki, sondowanie, nęcenie – na nic. Aż do poprzedniego weekendu, kiedy Kasia zupełnie na luzie wzięła udział w lokalnych zawodach gruntowo – spławikowych na tym łowisku.

Podczas ostatniego weekendu postanowiłam wystartować w nocnych, spławikowo- gruntowych zawodach organizowanych nad okolicznym, prawie 160 ha jeziorze.
Były to zawody organizowane przez moje koło PZW „Pstrąg”. Przed rozpoczęciem zawodów za pomocą Deepera namierzyłam interesujące dla karpi miejsce i postanowiłam posłać tam jedną karpiówkę. Na włos zawitała słodka, truskawkowa kulka Dynamite Baits z serii Carp Tec, zaś w niewielkim woreczku PVA kilka całych i pokruszonych kulek tego samego smaku. To co wydarzyło się kilka godzin później było spełnieniem moich marzeń! Na macie zawitały 3 przepiękne, zdrowe i waleczne karpie, które pozwoliły zająć mi wymarzone I miejsce. Wciąż nie mogę w to uwierzyć i już planuje kolejne zasiadki.

Więcej szczegółów na temat tej pięknej nocy już wkrótce.