Świat Karpia - źródło informacji i rozrywki dla karpiarzy

Bieżące wydanie
Ocena
Autor
Tomasz Mulka

Jezioro niespełnionych marzeń

Początkowo plany wyjazdu nad tę legendarną wodą miały się ziścić na przełomie 2018 i 2019 roku, jednakże podczas jednego ze spotkań w Wielkiej Brytanii, gdy dzieliliśmy hotelowy pokój ze swoim przyjacielem z Włoch, doszliśmy do wniosku, że może warto spróbować swoich sił jeszcze na koniec tego sezonu.

Czy było warto, dowiecie się na samym końcu tego artykułu. Moje słowa pisane na łamach Świata Karpia przybierają na ogół formę opowieści, a tym razem postaram się przedstawić wyprawę z technicznego punktu widzenia.

Podejrzewam, że większość z was słyszała o tym miejscu, a co druga osoba zapewne oglądała niejeden film nakręcony właśnie o nim. I tym razem nie było inaczej, ponieważ sam postanowiłem zabrać ze sobą operatora, który uwiecznił tę podróż w kadrach, którymi podzielę się z wami bliżej wiosny. Kiedyś, gdy byłem małolatem, usłyszałem, że w życiu są trzy prawdy: prawda, święta prawda i… Dopowiedzcie sobie sami. Zastanawiam się, którą z nich ogłosić. Pierwszą zasadniczą sprawą na Lac de Saint-Cassien jest brak możliwości wędkowania w porze nocnej, stąd mój, czy też nasz, wyjazd musiał być logistycznie dobrze przemyślany.

 

Z artykułu dowiesz się:

  •  Dlaczego Cassien nie spełniło marzeń Tomka?
Cały artykuł przeczytasz w tym numerze czasopisma Świat Suma.