Świat Karpia - źródło informacji i rozrywki dla karpiarzy

Bieżące wydanie
Ocena

Karpie ze starych glinianek

Glinianki należą do najciekawszych i najtrudniejszych łowisk karpiowych. Duże głębokości, urozmaicone dno i podwodne zaczepy z jednej strony stwarzają idealne warunki dla karpi, z drugiej strony dla karpiarzy stają się utrapieniem, a nawet barierą, której nie da się przełamać. Jak zatem skutecznie łowić na gliniankach?

Jesteście ciekawi całego artykułu, który przygotował Szymon? Zapraszamy do najnowszego numeru e-magazynu Świat Karpia 9/2020, który jest dostępny w naszej aplikacji WYDAWNICTWO AS PRO MEDIA.

 

„Tam stała koparka i cofając się powoli do tyłu, wybierała glinę z jednej i drugiej strony”. Uwielbiam słuchać opowiadań starszych ludzi, którzy pamiętają jeszcze czasy powstawania glinianek. Potrafią dokładnie wskazać podwodne wały, po których poruszały się wagoniki
z gliną, miejsca, w których rosły drzewa oraz największe doły, które jako pierwsza zalała woda.

Sondowanie przy pomocy echosondy zazwyczaj potwierdza zdobyte wcześniej informacje o charakterystyce dna. Warto jednak poświęcić więcej czasu na dokładne poznanie topografii dna i przekonanie się gdzie nie powinniśmy lokować naszych zestawów. Glinianki to obok żwirowni jedne z najbardziej urozmaiconych zbiorników.

Te kilkuhektarowe akweny kryją pod powierzchnią podwodne górki, strome spady, rowy, garby, wypłycenia i dziury. Istny raj dla ryb, natomiast dla karpiarzy trudny orzech do zgryzienia. Patrząc na echosondę w przeciągu kilku minut można wytypować kilkanaście książkowych miejsc żerowania karpi. W głowie powstaje, zatem pytanie, gdzie najlepiej postawić zestaw? Skoro znamy już ukształtowanie dna, warto zastanowić się, gdzie karpie czułyby się najbezpieczniej. Patrząc na zbiornik widać to już na pierwszy rzut oka. Wysokie brzegi pozwalają na dobrą obserwację tych niewielkich akwenów. Karpie uwielbiają przebywać pośród starych zatopionych drzew, gałęzi i konarów. Czują się tam bezpieczne. Jeszcze lepiej, kiedy pośród konarów występuje roślinność wodna, w której karpie szukają naturalnego pokarmu. Dobrze, jeśli można się do „czegoś” przykleić. Wówczas można zmniejszyć obszar sondowania i skupić się na konkretnej części zbiornika.
Wystające z wody gałęzie porównać można do góry lodowej, której tylko mniejsza część widoczna jest nad powierzchnią wody. Dlatego tak istotne jest dokładne przesondowanie miejscówki oraz zbadanie dna za pomocą stukadełka. Wywożenie zestawu bez sondowania pod same gałęzie może skończyć się zawiśnięciem zestawu na podwodnej gałęzi. Badanie dna daje nam również wiedzę, gdzie występują pojedyncze „hakery” i korzenie, które lepiej omijać podczas holu karpia.

Z artykułu dowiesz się:

  • jak łowić na gliniankach
  • jakie "atrakcje" zapewniają te trudne technicznie łowiska
Cały artykuł przeczytasz w tym numerze czasopisma Świat Suma.