Świat Karpia - źródło informacji i rozrywki dla karpiarzy

Bieżące wydanie

Pociągiem na karpie 2 - cz. 1

Witajcie, po dłuższej przerwie powracam do opowieści, która mam nadzieję przeniesie was w świat moich prywatnych przeżyć. Minęło dokładnie dwa lata od ostatniej publikacji na łamach Świata Karpia tekstu z podróży pociągiem na karpie. Od tamtego czasu zmieniło się wiele i szczerze mówiąc nie spodziewałem się tak miłego, czasami wręcz zaskakująco pozytywnego odbioru z waszej strony.
 

Pierwszy pociąg i chyba najdłuższa droga do przebycia z wieloma przesiadkami. Wyruszyliśmy na Śląsk. Późną nocą dotarliśmy do Katowic, gdzie czekał na nas ostatni już regionalny pociąg do Olzy, miejscowości, przy której znajduje się przepiękna woda Starorzeka. Ale aby nie było tak słodko i kolorowo, to oprócz spędzenia przeszło 8 godzin w pozycji na tak zwanego „kucaka”, to większość podróży spędziliśmy na korytarzu bądź schodach przy wyjściu z wagonu. Ale wracając do Katowic, plan był zacny, bo zbliżał się poranek, a my mieliśmy ochotę sfilmować „Spodek” o wschodzie słońca. Jednak zostaliśmy na dworcu. Pewnie myślicie sobie, że leniwi, że wymęczeni i z braku chęci nie przeszli około kilometra po tak piękne ujęcia. Otóż niezupełnie, kto by pomyślał, że o 4 rano w sobotę spotkamy panów załatwiających porachunki w holu PKP. Stwierdziliśmy, że Mc Donald’s to będzie chyba najdalszy punkt naszej wycieczki. Tak, stchórzyłem, a z drugiej strony, kto by chciał wchodzić między wódkę a zakąskę, niech się chłopaki bawią w berka dalej.

 

Z artykułu dowiesz się:

  • jak przebiegła podróż Tomka Mulki podczas wyprawy na karpie pociągiem
  • na jakich łowiskach próbował swoich sił
  • jaką największą rybę udało się złowić podczas tej wyprawy
Cały artykuł przeczytasz w tym numerze czasopisma Świat Suma.