Łukasz komercja komercji nierówna. Mam taki 6.5ha staw w pobliżu który jest w tym momencie wodą prywatną. Było wodą pzw, pózniej gminną i nikt o to niedbał. Teraz są opłaty ale woda posprzątana, kontrolowana itd. W wodzie pływa może ze 20 karpi i kilkanaście amurów jeszcze z zarybień pzw i są to grube sztuki dzikie. Ale to nie łowisko karpiowe.Za to w 100% popieram to co napisałeś o miejscówce. Dla mnie również pierwsza kwestia to znalezienie miejsc które ryby same wybierają. A nęcenie to tylko sprawa utrzymania ich w tym miejscu na dłuższy czas.
Komercja komercji Nie rowna jasne. Ale woda o której mówisz to jakaś hybryda wśród wód komercyjnych karpiowych. Z tego co piszesz to mało ma wspólnego z przeciętną komercja karpiowa. Jak we wszystkim jakieś wyjątki... . Nie mniej nie zmienia tego co uważam o komerach. Pewnie cala masa twierdzi inaczej.
czasem prywatna woda może być dzika a pzw komercyjna jak np. dla mnie rybnik. Komercji nie unikniemy bo na tym opiera się cały biznes karpiowy. Wyobrażasz sobie np. firmowy artykuł z dzikiej wody gdzie przez tydzień testerzy złowiliby parę karpi po 5kg hehe. Gdzie jest też ta granica że woda jest komercyjna albo dzika. Dam ci jeszcze jeden przykład. Nasz klubowy 4 staw na frydmanie. Zarosnięty, zarośnięte brzegi ryby z zarybień jeszcze z 2007r więc już dobrze zdziczałe. Co więcej można tam przesiedzieć kilka dni bez pika a przeciętnie nastawiony karpiarz będzie miał problem ze znalezzieniem miejsca na połozenie zestawu i duży problem z wycholowaniem ryby. Ryby wyholowane przez sezon liczy się na palcach. Gwarantuje że jest to trudniejsze łowisko niż niejedna woda pzw. Ale czy musi być państwowe żeby być dzikie? Ja z tej wody mam swój personal best i tego się nie powstydze bo zajęło mi to 2 lata. Choć napewno bardziej cieszyłaby taka ryba z 300ha zaporówki :)
Skoro już jesteśmy przy temacie wód PZW / Komercyjnych to może warto spojrzeć także na wody licencyjne ... od dwóch lat korzystam z wody licencyjnej ( łowisko Sazan ) która kiedyś była własnością PZW . Została ona wydzierżawiona przez koło wędkarskie i od razu widoczne były efekty - łowisko zostało wyczyszczone , przygotowane pod wędkarzy oraz zostało wpuszczone sporo białej ryby . Do czego dążę - zaraz po wyczyszczeniu bardzo ciężko było złapać jakąkolwiek większą rybkę - wędkarze korzystający z tej wody często pytali co się z tą wodą stało ... lecz po jakimś czasie - łowisko się ustabilizowało i rybki zaczęły brać :)
Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane
w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Szczegóły
znajdziesz w Regulaminie. Przeglądanie portalu oznacza akceptację ww. regulaminu.