Porada
Patenty na nienażarte raki
W łowiskach o dużej populacji raków kulki na włosie znikają w przeciągu kilku godzin. Jak zatem powstrzymać te nienażarte skorupiaki? Istnieją sposoby, które pozwolą Wam nie martwić się, czy Wasze kulki zjadły już raki.
Jednym ze skorupiaków występujących w naszych wodach jest rak amerykański lub pręgowany. Te raki są niewielkich rozmiarów, bo osiągają maksymalnie 13 cm długości. To gatunek niezwykle odporny na niekorzystne warunki, a co najgorsze wypiera on gatunki rodzime, które są słabsze. Co najgorsze dla karpiarzy, te intruzy potrafią zrobić z naszymi przyponami cuda. Spróbujmy jednak zająć się stricte przynętą. W pierwszej kolejności warto zabrać ze sobą twarde lub mocno wysuszone kulki. Może to przy niskiej aktywności raków wystarczyć, by nasz zestaw doczekał brania karpia. Jeśli jednak raki szarżują naszą miejscówkę, wówczas lepiej wyposażyć się w specjalnie utwardzane kulki. Niektóre firmy produkujące kulki proteinowe wypuszczają serię "hard", dedykowaną na wody z dużą ilością raków, ale również kulki te stworzone są po to, by wytrzymywały w wodzie dłużej, nawet kilka dni.
Dodatkowo można zastosować koszulkę ochronną. Specjalna termokurczliwa osłona będzie chronić naszą kulkę na włosie przed żarłocznymi rakami. Przezroczysta koszulka nie zmieni wyglądu naszego zestawu końcowego, ale za to pozwoli na doczekanie się karpiowego brania.
Bardzo dobrym sposobem jest zastosowanie jako przynęty ziaren orzecha tygrysiego. Raki raczej nie przepadają za orzeszkami, za to karpie za nimi czasami szaleją. Warto jednak wcześniej upewnić się czy na danym zbiorniku można nęcić i łowić na orzechy tygrysie oraz czy karpie są do nich przyzwyczajone.